Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-03-2013, 11:02   #238
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Odrobina spaceru podobno sprzyja zdrowiu.
Trochę dłuższy spacer podobno też. Pod warunkiem, że towarzystwo jest niezłe i w okolicy nie nikt, kto mógłby ów spacer zakłócić.
Towarzystwo krasnoludów aż takie złe nie było, szczególnie że dowodzący krasnoludami Khandibar zakręcił kurek z trunkami i nie pozwolił swym podkomendnym nadużywać alkoholu. Który to fakt, nie da się ukryć, w najmniejszym stopniu Tarinowi nie przeszkadzał.

Do celu podróży nie było zbyt daleko, nie musieli jechać dniami i nocami. Co prawda można by uznać, że droga była nudna, ale po wcześniejszej przeprawie z orkami przy przeprawie przez rzekę chwila beztroskiej (choć męczącej) jazdy pod górkę nikomu nie powinna wadzić. Prócz, oczywiście, malkontentów, a takich można było znaleźć w każdej niemal grupce.

Mithrilowa Hala okazała się być całym ciągiem sal i mniej czy bardziej krętych korytarzy. By nie zabłądzić niezbędny był przewodnik, najlepiej jakiś rdzenny mieszkaniec tych stron. Czy ta plątanina korytarzy utrudniała zdobycie Hali? Zapewne. Ale z pewnością nie do końca, skoro - jak mówił Khandibar - to miejsce już parę razy przechodziło z rąk do rąk. I z pewnością istniały tutaj przejścia, o których zapomnieli wszyscy. Bądź prawie wszyscy.

Miast chlebem i solą powitano ich chlebem i wodą. Dziwny trunek, jak na krasnoludy, ale, jak się okazało, wiadra wody miały służyć gościom tylko i wyłącznie w ogarnięciu się, a nie w zaspokojeniu pragnienia. I przydały się, dzięki czemu w chwili przybycia władcy Mithrilowej Hali wszyscy goście mogli zmyć z twarzy trudy podróży.

Podskubując kawałki chleba Tarin czekał cierpliwie na pojawienie się Battlehammera. Co, nie da się ukryć, nastąpiło dość szybko.
 
Kerm jest offline