Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-03-2013, 11:35   #33
JPCannon
 
JPCannon's Avatar
 
Reputacja: 1 JPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputację
Do posesji dojechaliście dosyć szybko. Każde z was czuło ekscytację z szansy ubicia porypańca który jest odpowiedzialny, za całą tą przerażającą sytuację w mieście. Do tego wasze nowe ja szeptało w waszych głowach przeróżne obrazy, tortur i okaleczeń jakimi chcielibyście obdarzyć Mefistofero. Gdy dojechaliście na miejsce, ku swojemu zaskoczeniu, nadal nie zobaczyliście żadnych strażników. Oczywiście nie podjeżdżaliście pod samą bramę. W końcu Willy miała rozstawić się w odpowiedniej odległości. Zatrzymaliście się więc w sensownym dystansie od willi. Mimo odległości mieliście świetny widok na cały budynek. Na podstawie waszych wcześniejszych obserwacji, możliwości dzisiejszego internetu i częściowej dedukcji, udało wam się ustalić mniej więcej schemat rezydencji Mefistofero



Jak na razie nie widzieliście by ktoś zwrócił na was uwagę. Jones również nikogo nie wyczuwała w bliskiej odległości. Czuliście się więc w miarę bezpiecznie. Willi miała dużo czasu na rozstawienie karabinu sniperskiego, przy okazji mogąc zabezpieczyć się swoim pasem maskującym. Tomas również nie miał zbyt trudnego zadania. W okół domu nie było nawet kamer. Facet był wyjątkowo bezczelny, skoro uważał, że nie potrzebuje pomocy i zabezpieczeń w walce z wami. Mieliście zamiar jak najszybciej odrzeć go z tej błogiej pewności siebie i pokazać na co was naprawdę stać.
 
__________________
"Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego"

Ostatnio edytowane przez JPCannon : 09-03-2013 o 11:58.
JPCannon jest offline