Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-03-2013, 15:26   #13
Aeshadiv
 
Aeshadiv's Avatar
 
Reputacja: 1 Aeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputację
Przez ten cały czas jak mnie nieśli byłem wściekły. Głównie na siebie. Jak mogłem przebiec przez drzwi na oślep uprzednio nie sprawdzając ich. Panika? Mnie, profesjonalistę zgubiła chwila stresu i nerwów? Szlag jasny by to trafił, niech krew zaleje… W tym momencie jednak moja krew miała inne plany. Napływała do mojej głowy powodując konkretny ból. Do tego jeszcze lek i chwianie się na palu przez długi czas potęgowały wszelkie nieprzyjemne odczucia. Rozglądałem się po okolicy próbując stwierdzić gdzie jestem. Wszystko nadaremno. Skąd miałem wiedzieć cokolwiek skoro miałem dziurę w pamięci i nie mam pojęcia jak ja w ogóle dostałem się do Rosji?!

Na Cywila nie byłem aż tak wściekły. Postąpił nieco nieodpowiedzialnie, jednak nie wydaje mi się aby miał na celu nasze zło. W końcu obydwaj siedzieliśmy teraz po uszy w gównie. No dobra, ja bardziej. Cały czas przed oczyma widziałem moją starą znajomą, Miriel. Przypomniał mi się zapach smażonych przez nią burgerów. Niestety w moim obecnym położeniu te wspomnienia nie przyprawiały mnie o optymistyczne myśli.

Czekałem. Co innego mogłem zrobić? Czułem zimno. W szczególności na stopach. Odebrali mi buty. Skurwysyny… ja im jeszcze pokażę. Nie mam pojęcia jak, ale na pewno się odegram. Zamknąłem oczy i czekałem na koniec tej wycieczki.

Gdy dziwna kobieta odezwała się do mnie wypytując mnie o te wszystkie rzeczy skrzywiłem się. Nie miałem pojęcia skąd wiedziała, że nie mówię o ichniemu. Popatrzyłem jej w oczy i odpowiedziałem:
- Próbowałem się opatrzyć. Jakich was? Jestem tam sam. Nie mam pojęcia kto kręci się jeszcze po szpitalu, ale ślady krwi wskazują, że ktoś tam jest. Na pewno był tam pies, który mnie udziabał w nogę. Skąd się tu wziąłem? Nie wiem. Straciłem pamięć. – nie wiem czemu powiedziałem częściowo prawdę. Może po prostu byłem zbyt zmęczony. Nie miałem siły aby wymyślać kolejne kłamstwa. Obym tylko krył Cywila. Jest moją jedyną nadzieją.
 
Aeshadiv jest offline