Z serii drowia nienawiść i bezradny MG. Drow i nielubiany przez niego kapłan w świątyni, drzwi [kamienna płyta] się zatrzasnęły.
Drow; To był twój pomysł! Wkurzasz mnie!
MG;[opisuje] W komnacie nic nie ma, są tylko gołe ściany...
Drow; Chwytam kapłana i tłukę nim o ścianę!!!
[niebawem, udało się im wydostać]
MG [zapobiegawczo usuwa ściany]; Wchodzicie na kamienny most nad przepaścią...
Drow; Chwytam kapłana i tłukę nim o powierzchnię mostu!!!
[dalej]
MG; Idziecie tunelem nad przepaścią po drewnianych belkach...
Drow do kapłana; Chwyciłbym za szmaty i rozbił łeb o te belki!
MG; Belki są stare, mogą łatwo pęknąć! Jeśli się jakaś złamie spadniecie obaj...
Drow; ...schylam się, odrywam z belki wielką drzazgę i wbijam kapłanowi w oko!!!
Drużynowa elfka poucza drużynę w lesie.
Elfka; Nie depczemy trawy, nie palimy drzewek na ogniska...
Drow; [przedrzeźnia pod nosem] blablabla
Elfka; ŻE CO?!?
Drow;[który naprawdę nie słuchał] Nie palimy trawy!!! Ja nawet tytoniu nie lubię!!!
Wampir [bardzo wysoki koleś] pada ze złamaną nogą.
Dwarfka; Pomagam mu wstać!
Elfka; To może trochę potrwać...
Nocleg.
Drow; Udaję że śpię [udany rzut]
Mg; Ok.
Drow; Po chwili uchylam lekko powiekę, co robi paladyn?
Mg; śpi.
Drow; A może udaje że śpi?
Mg; Rzucaj...
Drow; Rzucam w niego poduszką.
Mg; ???
Paladyn; Przestraszony siadam na łóżku.
Drow; [pod nosem] Udawałeś, kanalio!
Paladyn; Wcale nie, spałem!
Drow; Skąd wiesz że chodziło mi o udawanie spania?!
Paladyn; A co można udawać w łóżku?!
Mg; Orgazm...?
[cd]
Paladyn i drow; ...[mina pełna współczucia]
Mg; ekhym...
Paladyn; idę spać...
Drow; Ja też [po chwili ciszy] Oddawaj moją poduszkę, KA-NA-LIO!!!
Paladyn; Jak kocha to wróci!
[nic się nie dzieje oczywiście, po chwili]
Drow [pod nosem] Szmata, nie poduszka!
[cd]
Drow dostaje z powrotem poduszkę.
Drow; kto wie co z nią robiłeś...
Paladyn; Nic, leżała tu...
Mg; Jak kłoda.
Próba sprowokowania drowa.
Mg; Co robisz?
R; Obrażam jego matkę!
Drow; [niewzruszenie] Zabiłem swoją matkę.
R; [mała zgacha] No to obrażam jego ojca!
Drow; Nie wiem kim był.
R; [z wahaniem] Masz rodzeństwo...?
[z serii napity drow]
Drow; Teeee, elffffie! A po co ci takie długie uszszszy?
Elf; Nie wiem czy wiesz, ty też masz takie...
Drow; [maca się po uszach] ...?! [zerka na pitą flaszkę, wylewa wszystko do kwiatka i w panice odrzuca flaszkę]
[Zabójstwo - trup leży u podnóży schodów karczmy z nożem w plecach.
Drow; Powiemy że to był wypadek.
R; Spadł ze schodów!
Elfka; Spadł ze schodów na nóż?!
R; Niósł go żeby eeee ogolić się w studni na dworze!
Elfka; Jak schodził to chyba upadł na brzuch? I nóż wbił mu się w plecy?
R; Bo zapomniał eeeeee pianki do golenia i wrócił się na piętro i spadł! No, dobre!
Mg; W sali obok stoi kelnerka i patrzy na was ze zgrozą...
Drow; Zajmę się tym. A facet szedł na górę bo zabił dziewczynę która dała mu kosza i jak schodził zdał sobie sprawę i co zrobił i zawrócił na górę i...
Mg; Kiedy tak gadacie przychodzi barman i stając obok kelnerki gapi się na was.
Elfka; ...i wtedy zauważył go barman i facet stwierdził że pozbędzie się wszystkich świadków...
Mg; [chce coś powiedzieć]
R; [panika] kto-co-jak?! Spisujcie to!!!
BN; Jednooki najemnik szuka drużyny do wyprawy na smoka...
Xer; A trafisz w niego w ogóle?
BN; Jasne, przecież nie mam zeza!
__________________ - Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith. |