Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-03-2013, 23:56   #297
vanadu
 
Reputacja: 1 vanadu wkrótce będzie znanyvanadu wkrótce będzie znanyvanadu wkrótce będzie znanyvanadu wkrótce będzie znanyvanadu wkrótce będzie znanyvanadu wkrótce będzie znanyvanadu wkrótce będzie znanyvanadu wkrótce będzie znanyvanadu wkrótce będzie znanyvanadu wkrótce będzie znanyvanadu wkrótce będzie znany
Fabiusz Druzyliusz Faro miał naprawdę dobry dzień. Najpierw ciąg wyśmienitych strzałów, jakie nie zdarzyły mu się dawno. Pierwsza strzała, wypuszczona dla zasady i na postrach, nie miała szans trafić i nie trafiła, lecz od tego czasu pięknie się wstrzelił, cztery strzały, cztery trafienia i to nawet niezłe. Później było tylko lepiej. Naim dopadł tego parszywca Nariba, ten wielki brzydki osioł wpadł na jego zmyślną pułapkę a reszcie szło nieźle. Jedynie śmierć dzielnego dekuriona psuła tą dobrą, chyba zesłaną przez bogów, pulę. Pięciu towarzyszy kłusownika zwarła się z jarlem i jednym z jego popychadeł - stali za blisko i niedogodnie by warto był do nich strzelać. Faro postanowił ciągnąć tą udaną serię i składając dzięki bóstwom szczęścia posłał dwa kolejne pociski nad głowami towarzyszy [i13,m13] Oby tylko Thoer na spłoszonym koniu nie rzucił się do ucieczki - było by ciężko go dogonić a nie mogli pozwolić ujść świadkom.
 
vanadu jest offline