Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-01-2007, 13:03   #37
Tammo
 
Reputacja: 1 Tammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputację
Na miejscu Zenka zwykły człowiek pomyślałby coś w tym stylu:

"Moje spojrzenie jednak działa, po prostu było zbyt mocne."

Ewentualnie zacząłby zastanawiać się nad fenomenem spóźnionego zapłonu. Dla Zenka to było nieistotne. On po prostu stwierdził, że świat wskoczył z powrotem na zwykłe tory, gdzie spojrzenia wielkich Zenkowych oczu przekazywały to, co w danej chwili ich właścicielowi było potrzebne. I zdobywały przychylność miłych dziewczynek. Także, gdy rzeczone dziewczynki były liczami.

Bowiem, aby być szczerym, należy rzec pewną prawdę. Ewolucja dawno zrezygnowała z wykształcenia u zombich sprawniejszego aparatu myślowego.* Zamiast tego, zdecydowała się wprowadzić je w symbiotyczne związki z osobnikami ras inteligentniejszych. Zenek był pierwszym udanym egzemplarzem, z czego jednak nawet ewolucja nie zdawała sobie sprawy.**

Szczęśliwie dla Hani, Zenek o jednej rzeczy wiedział, a o innej nie.

Wiedział mianowicie, że jest silny. Zatem, nawet kiedy miał ochotę uścisnąć małą rączkę małej dziewczynki, która tak sympatycznie go potraktowała i - najwyraźniej go lubiła, co już czyniło ją w światopoglądzie Zenka osobą bardzo miłą i o złotym sercu - pamiętał, że jak on ją uściśnie, to ta rączka może się złamać. Zamiast zatem uścisnąć, delikatnie ją pogłaskał. Jednym palcem. Z dużą ostrożnością.

Czego natomiast nie wiedział, to jaką karierę zrobiła onegdaj pewna reklama Żywca. Kiedy zatem Hania mówiła o prawie nietkniętej kapliczce... Zenek uwierzył bez cienia wątpliwości. W końcu czego można oczekiwać od osoby, która wierzy, że jest zombim, bo jej tak powiedziano?

* W całym wszechświecie było za mało Energii by podjąć taką Pracę. A te Jule które przypadkiem zdybano na bezproduktywnych zajęciach, usłyszawszy o co chodzi natychmiast zmieniały się w ciepło. Z czystego przerażenia.

** Była zbyt zajęta gotowaniem pomidorowej z kluskami, do czego nabrała ochoty po pierwszym spotkaniu z Zenkiem. W końcu, jak sama nazwa wskazuje, ewolucjA też była kobietą.
 
Tammo jest offline