Cytat:
Napisał Radagast No właśnie, jeśli ktoś jest faworyzowany, to los się nie odwróci. Z naszych sesji też nie pamiętam, żeby ktoś narzekał na nierówności w ekwipunku.
Jak gracze nie myślą w DnD, tylko atakują co pod miecz podejdzie, to się ich tępi, że aż miło. Wystarczy dobrze użyte zaklęcie, przeciwnik umiejący wykorzystać ich słabości i nagle się okazuje, że wroga drużyna będąca poziom słabsza im zadaje bobu. |
Widzisz ja osobiście staram się unikać sytuacji w których będę musiał graczy sprowadzać na ziemię rzucaniem im kłód pod nogi, czy graniem przeciwko nim. Staram się raczej wytłumaczyć im jakie błędy popełniają, albo gdzie przesadzają i spróbować wpłynąć na to za pomocą rozmowy a nie gry, bo mieszanie świata gry z realem psuje zabawę, a to ma być zabawa przede wszystkim. Jeśli trafiają mi się gracze którym nie da się przetłumaczyć podstaw, albo którym nie odpowiada mój styl prowadzenia, wówczas dziękuję im za grę i życzę powodzenia w innych sesjach bo ewidentnie nie tego szukają w MG a i ja nie tego szukam w drużynie. Wiadomo że jeśli nie ma się szans na selekcję pośród graczy to sprawa wygląda inaczej i pewnie dlatego sam gram na forum zamiast live :P
No jeśli jest faktycznie faworyzowany to los się nie odwróci, owszem, ale z tego co autor mówi to gracz nie jest faworyzowany, chyba że źle coś zinterpretowałem?
Ale nawet jeśli jest, to to i tak sprowadza się do tego co mówiłem o rzutach otwartych. Niech każdy losuje poszczególne przedmioty jeśli chce, na przykład przez rzuty kośćmi albo niech umówią się że sprzedają wszystko i dzielą się zyskiem, nie ważne jak bardzo kto chce zachować.
Moim zdaniem takiej drużynie najlepiej wybrać jedną z powyższych opcji, bo raczej sami z siebie nie dadzą za wygraną. Jak gracz raz znajdzie pretekst do podejrzeń wobec MG, to będzie się to ciągnąć i rozwijać i najlepiej reagować na to od razu robiąc rzuty otwarte by rozwiać w ten sposób wszystkie wątpliwości.