Wątek: Wyprawa
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-03-2013, 12:01   #138
Tom Atos
 
Tom Atos's Avatar
 
Reputacja: 1 Tom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputację
Co prawda z owych wiktuałów jakie zdobyli krwią i blizną spodziewał się czegoś smaczniejszego, ale cóż. Darowanej mantikorze w paszczę się nie zagląda. Niziołek sprawił się poprawnie, ale bez rewelacji. Może jakby mieli jakieś przyprawy … Zjadł i popił berbeluchą. Beknął dostojnie, bo się przyjęło i mruknąwszy dobranoc legł spać. Wszak musiał wstać na modły o świcie.

Ledwo pierwsze promienie słońca rozjaśniły nieboskłon, a Beliar już był na nogach, by wychwalać swego Ognistego Ojca i prosić o nowe łaski. W zasadzie to o stare łaski, bo prosił o to samo co poprzedniego ranka.

Jedynie niewątpliwej łasce Kossutha zawdzięczali, iż po tak trudnych przeprawach droga do kolejnej kopalni minęła im bez przeszkód. Widać Pan Ognia uznał, ze dostatecznie ich doświadczył. Beliar mógł podziwiać uroczy, górski krajobraz. Piękny i groźny w swym majestacie.
Po jakimś czasie dotarli do celu.
- Chwała Kossuthowi bracia moi! – zakrzyknął z wzniesionymi ramionami widząc czynną kopalnie i górnicze miasteczko – Oto koniec naszych trudów. Pozostaje nam jedynie wywiedzieć się, kto ową kopalnię eksploatuje i co wydobywa. A czy może być ku temu wdzięczniejsze miejsce, niż gospoda? Pójdę z Tobą Wolfie.

Uśmiechnął się na myśl o dobrym winie, smacznym posiłku i czystej pościeli na wygodnym łóżku. Nareszcie cywilizacja. Dość licha, ale zawsze.
 
Tom Atos jest offline