Gla był rozdarty pomiędzy sprzecznymi uczuciami. Z jednej strony nie był zadowolony, że tak szybko musi reagować na kolejne polecenia Stwórcy, a z drugiej radował się na myśl, że w końcu rozpocznie się dzieło separacji jego skrawka lądu od innych. Miał nadzieję, że za takie bolesne rozdarcia Jedyny wynagrodzi go tysiącami lat ciszy i bezruchu.
Usiadł niewygodnie, na skrawku swego krzesła, z zamiarem jak najszybszego opuszczenia Yluvantaru i przemówił. Zaczął od spraw kluczowych i najważniejszych:
-Oeghymie. Oferuję ci pełnię swojej potęgi w zamian za ukształtowanie mojej ziemi jak sobie upodobałem - nie opowiadał znowu tego samego, bo nie lubił się powtarzać. I mówić także - Nie musisz się decydować teraz, pragnę jednak abyś głęboko rozważył moją ofertę.
__________________ Nosce te ipsum. |