Ahh Panie Coburn. Pierwszy odważny co za spust pociągnął, a tu taki wstyd. Tak to jest jak się pierdolnik w obozie trzyma! A mówiłem tyle razy byście graty pozbierali, ale nie wam się w karty chciało grać. No to teraz macie żołnierzu piasek w zamku, trochę zajmie pozbycie się go, lepiej łap inną ze swoich giwer i wal ile wlezie jeśli Ci życie miłe! Chyba, że nagle natchnie Cię inny pomysł na przetrwanie - Dowódca cały czas podnosił was na duchu i motywował
skarb nie dowódca
Zombie prą dalej przed siebie w poszukiwaniu świeżego mięsa. Wyraźnie wpadły na trop Scarheada i Coburna. Reszta jak na razie była w miarę bezpieczna, jednak miała utrudnione zadanie przez fakt, że część truposzy przesłaniały im auta utrudniając potencjalne próby strzału.
Mapa