- Niemożliwe, Ilidan i pozostali zostali pojmani ? Odratujemy ich. Chodź zaraz coś wymyślę
- Dobrze mistrzu. A co z pozostałymi ? Zostawimy ich tutaj ?
- Nawet nie ma takiej możliwości. Idą z nami.
-Niech i tak będzie *****
-Witajcie ponownie moi mili, Furion powiedział mi już co się stało. Nie zostawimy waszych przyjaciół w rękach Azshary, lecimy po nich - Jak to lecimy? Na czym ? Nie mamy skrzydeł, poza tym ja wolę stąpać po matce ziemi - odparł Tauren
- Poznajcie oto hipogryfy, poniosą nawet mnie po przestworzach. Po jednym dla każdego – Cenarius wskazał na stworzenia zlatujące z nieba.
- Niech i tak będzie, ten jeden raz mogę oderwać kopyta od ziemi. Mamy jakiś konkretny plan ? - Opowiem wam wszystko po drodze, w międzyczasie mam nadzieję, że przybliżycie mi dokładniej wasze sylwetki i obiecuję, że odpowiem na każde wasze pytanie *****
-Czemu to tak długo trwa ?
-Nie wiemy Nasza Pani, potrzeba nam więcej informacji na temat formowania tak dużej ilości mocy.
- Jesteście do niczego! Nie mogę dłużej czekać na mojego kochanego. Jak wrócę to chcę aby drzwi dla niego były gotowe. Vashij, przyprowadzić więźniów do mojej komnaty.
- Tak moja pani. *****
- Ilidanie, porwali mnie w drodze do świątyni. Matka przełożona będzie zła, że nie stawiłam się znów na modlitwie. Nie wiem dlaczego mnie zamknęli i dlaczego założyli mi ten worek. Powiedzieli tylko, że to rozkaz królowej.
- Nic się nie bój Tyrande, uwolnię nas.
- Wiem, o tym.
Po kilku godzinach spędzonych w lochu przed kratami zobaczyliście sylwetkę dosyć ładnej elfki, była ubrana w szaty służki i zaczęła otwierać wejście.
- Królowa chce was widzieć.
Odpięła was wszystkich od ściany jednak dalej byliście skuci i podążaliście za nią. Za wami szedł jeden strażnik. Po dotarciu do komnaty zobaczyliście piękny pokój wypełniony srebrnymi i złotymi ozdobami oraz zasłonami z delikatnej i bardzo drogiej tkaniny. Na łóżku leżała przepiękna elfka ubrana w szaty z dokładnego tego samego materiału i o tych samych kolorach. Szata była tak delikatna, że była prawie przeźroczysta, jedyne zasłonięta miejsca były miejscami intymnymi królowej.
- Witajcie. Jestem Azshara, królowa elfów i równocześnie najpiękniejsza oraz najpotężniejsza z nich. Klęknijcie przede mną i mówcie co was tu sprowadza.
Po chwili do komnaty wszedł potężny wojownik prowadzony przez trzech strażników i związany potężnymi łańcuchami . Rozpoznaliście, że to jeden z waszych towarzyszy z „waszych czasów” był to
Tiras'alan Turindel potężny obrańca Drenei z waszego oddziału.
- Ale paskudny. Nieważne, ponowię to co mówiłam. Klęknijcie przede mną i mówcie co was tu sprowadza. Vashij, podaj mi wina.
- Tak jest moja pani piękniejsza od Elune.