- To twoi mała?! - krzyknął złowrogim głosem w stronę dziewczyny. - Wołaj, że to ty, by wiedzieli żeś w aucie! Krzycz kurwa! - warknął po czym pociągnął dziewczynę i wyskoczył z auta. Wybrał tą stronę z której nie padły strzały, to jest tą w której szyba nie była rozbita od kuli. Wychodząc rzucił jeszcze okiem, czy AK-47 kierowcy był w zasięgu łapska Wielkoluda. Teraz by mu się przydał… |