Oczko przycelowała swoim świeżo zdobytym karabinem i wypaliła w zombi z pełnej serii. Garść pocisków przeszyła powietrze trafiając w dwa zombiaki. Naboje z lekkością szarpały ich ciało, odrywając kawałki mięsa i odłamując kawałki gołych kości. Jednego z truposzy odrzut uderzeń aż powalił na ziemię. Aktualnie z oderwaną stopą, karykaturalnie próbuje zebrać się z ziemi, jednak bez lepszych rezultatów. Jego kolega obok był chyba jednak jakimś zapaśnikiem za życia, bo rozgrzane naboje mimo celnych trafień nie zrobiły na nim żadnego wrażenia.
__________________ "Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego" |