Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-03-2013, 15:51   #167
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Strzał, drugi. Wrzaski trafionych, wściekłe wycie wilka, kolejny trup. I w końcu do wieży doczłapali się mocno sfatygowana złodziejka i niemal bez ducha krasnolud.
Jakimś dziwnym trafem gobliny zbyt późno się zorientowały, że martwy wódz to wakat na tym stanowisku i wielka szansa na awans.
Cóż... Widać Gomrund miał szczęście.

Zasunąwszy rygle i zastawiwszy drzwi jakim meblem Konrad ruszył na zwiedzanie wieży. I wnet, kierując się bardziej słuchem, niż wyczuciem, trafił do kuchni, w której rozrabiał Dietrich.
Jedna otwarta szafka, druga... Obły kształt gąsiorka. Lśniąca zieleń butelki z winem. Napełniwszy gliniany kubek winem upił dwa solidne łyki, by nawilżyć wyschnięte godzinnymi prawie negocjacjami.
Uzupełnił ilość trunku w kubku, a potem zaniósł gąsiorek Gomrundowi. Był pewien, że żadne kubki nie będę krasnoludowi do niczego potrzebne.
 
Kerm jest offline