Wątek: Kwiatki z sesji
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-03-2013, 19:27   #247
Almena
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
Jeszcze się udało wygrzebać trochę z jednej z fajnych scen.

Pojmany paladyn skończył na golasa w więzieniu w pałacu w którym akurat był bal, gdzie bawiła się reszta drużyny. Zdołał uciec ale prześladowcy ścigali go. Trafił do komnaty jakiejś damy i oczywiście szukał ubioru, ale były tam same damskie rzeczy oczywiście, a goły nie mógł wyjść w balujący tłum. Zrozpaczony paladyn ubrał się w ogromną falbaniastą suknię, z peruką i
wachlarzem przebierając się za damę i wyszedł na salę, próbując znaleźć resztę drużyny, ostrzec ich i uciekać z dworu. Zawstydzony sytuacją paladyn próbuje przemknąć niezauważony w tłumie, z rozpaczą przytrzymując falbany sukni. Zaczepia go zawadiacko podpity jegomość.
BN; A co panna tak skrzętnie ukrywa pod tą sukienką?
Paladyn;[kobiecym głosem] Oj, żebyś się nie zdziwił!

Cd.
W tłumie paladyna zaczepia drużynowy demon...
Demon; Witam!:>
Paladyn; [epicka histeria cieniutkim głosikiem] Holly fak!!!!!!

Demon dworsko witając "damę" próbuje ucałować jej dłoń.
Demon; Oh my... [zerkając na wielkie, włochate łapsko "damy"]
Paladyn; [kobiecym głosikiem] Hihihi, w okresie dojrzewania chorowałam trochę na tą... no... na testosteron!!!

Xer; Minister zdrowia ostrzega; wśród paladynów grasuje epidemia testosteronu!

[cd falbaniastej sukni...]
Demon; Zatańczymy?
Paladyn; Nie nie, stopy mnie strasznie bolą w tych szpilach...
D; A ty co, fakir?

cd.
Demon; Skoro cię stopy bolą to może zanieść cię do lekarza, obejrzy?
Paladyn; Nie, nie, bo ja tego... Wstydzę się!!! Nie ogoliłam nóg!
D; To znowu nie taki wstyd...
P;[desperacko] I majtek nie noszę!!!
Demon do MG; Mrużę oczy, wyszczerzam się słodko i demonicznie przygryzam dolną wargę...
Paladyn do MG; Modlę się!!!

[cd. przebieranek. Paladyn ma po wcześniejszej walce obitą twarz]
Demon; A co ty tutaj masz, pani?...
Paladyn [cieniutkim głosikiem]; Aaaa, nic takiego, zupę przesoliłem...
Demon; przesoliłEm?...
Paladyn; Qva...! Ekhym, kura!!! To była kura, przesolona!!!

Demon; Który to nikczemnik tak cię traktuje, pani? Wskaż mi go!
Paladyn; Oj nie nie, mąż by się strasznie pogniewał!
D; A kim on jest?
P; Eeeeer...? Nazywa się Lord Czak Noris!

Paladyn próbuje wymknąć się demonowi i dostać się do drużynowej elfki albo dwarfki by wszystko jej wyjaśnić. Kiedy elfka przechodzi obok, paladyn kokieteryjnie chichocze kobieco;
P; Kochana, jaki cudowny makijaż!!! Musisz mi wszystko opowiedzieć o tym podkładzie i tej szmince!!!
Elfka; O.o
Demon [szeptem do elfki] Daruj jej, mąż ją kopie z półobrotu w głowę!

Paladyn przebrany za damę cd.
P; Pssst, Almena! To ja!!!
Alm; Rejzer?! To naprawdę ty?!
Paladyn; Oczywiście, że to ja! - syknąłem wściekle, zamaszyście wachlując się wachlarzem.
Alm; [wybałusza gały]
Paladyn; [oburzenie] Chcesz dowodu?! Co, może pod spódnicę mi zajrzysz?!
Alm; [ochoczo i stanowczo] Przezorności nigdy nie za wiele!!!

[rozbitkowie]
A; musimy znaleźć coś do jedzenia...
R; [bad timing] Znalazłem coś!
Wszyscy sie oglądają, a kolega Reno trzyma stary śpiwór.
Drow; ...Jakbyśmy się rozdzielali, to przypomnijcie mi, żebym nie był z nim w parze...

Drużyna znajduje tajemnicze zejście do bunkra.
A; Nie schodzę w podziemia, gdzie siedzą jacyś popaprani kultyści!!!
T; Czego się boimy, mamy ze sobą drowa skrytobójcę!
X; Właśnie, puśćmy go przodem, zobaczą nas z takim psychopatą to uznają nas za ziomali!

Dwarfka specjalistka od tuneli i podziemi, rusza naprzód.
Dwarfka; Elfie, idź za mną... [wpada na szkielet] O kurde!!! Ok, jak chcesz, możesz iść przede mną!

Elf w lesie.
Mg; ...nagle z krzaków wyskakują trzy wilki!...
Elfka; Wyciągam łuk, strzelam do pierwszego, odskakuję do tyłu, jednocześnie strzelając do drugiego, po czym dobijam pierwszego, odskakuję znów do tyłu przed trzecim i strzelam mu w głowę! [rzuca - same krytyki!]
Dwarfka; [patrząc w szoku na kości, nieśmiało] Wyciągam broń...? Jak nie zdążę, to z zimną krwią udaję, że od początku wiedziałam, że elf trafi!!!

W podziemiach zamieszkanych przez podejrzanych kultystów drużyna przeciska się korytarzem. Nagle elfkę atakują żywe korzenie, oplatając ją.
Elfka; Co jest?! Nie mogę się ruszyć, te korzenie mnie zaczepiają! [próbuje się wydostać]
Drużynowy demon korzystając z okazji klepnął elfkę w tyłek.
ELfka;[nie mogąc się obrócić] Ej!!! co jest?!
Demon; Oh, te niegrzeczne enty... ;3
 
__________________
- Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith.
Almena jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem