Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-03-2013, 01:11   #1
Miriander
 
Miriander's Avatar
 
Reputacja: 1 Miriander ma w sobie cośMiriander ma w sobie cośMiriander ma w sobie cośMiriander ma w sobie cośMiriander ma w sobie cośMiriander ma w sobie cośMiriander ma w sobie cośMiriander ma w sobie cośMiriander ma w sobie cośMiriander ma w sobie cośMiriander ma w sobie coś
Lightbulb [nWoD] Kilka propozycji

Hej wszystkim Postanowiłem wrócić na forum Lastinn po długiej przerwie by poprowadzić sesję odbywającą się w nowym Świecie Mroku. Niestety, będąc w fazie twórczej napotkałem na problem - mam zbyt wiele tematów i pomysłów które chciałbym wcielić w życie! Rzecz to niedopuszczalna, by mętlik w głowie hamował czyn, więc proszę was, forumowicze, o pomoc w skrystalizowaniu myśli Oto moje propozycje:

1. Mag: Przebudzenie

Miami, centrum mody i finansów, miasto, któremu równie blisko do luksusowych hoteli na Bahamach jak i do biedy w komunistycznym reżimie Kuby. Miasto, które jeszcze 15 lat temu pogrążone było w magicznej wojnie domowej między niegdyś sprzymierzonymi zakonami pentakla. Dziś z trudem wypracowany kompromis został zachwiany - doszło do kradzieży w jednym z tajnych athenaeum Misterium. Magowie zaczynają oskarżać siebie nawzajem, ktoś już wskazał sprawców, których jedni chcą ukrzyżować, drudzy - uratować, choćby na złość przeciwnej stronie. Jeden z tearchów zaczyna formować w największej tajemnicy kabałę, która ma odkryć prawdę i zniwelować zagrożenie dla jedności Consilium.

Motyw przewodni: Wiążąc luźne końce - każdy z nas choć raz pozwolił sprawom wymknąć się spod kontroli - zmęczony lub zabiegany ojciec nie dotrzymał obietnicy danej synowi, a potem już nie było okazji razem skleić plastikowego samolotu. Dziewczyna nigdy nie miała okazji wytłumaczyć, dlaczego nie przyszła na spotkanie z chłopakiem w którym rodziła się miłość. Nie wiedziałem, że na drugiej stronie kartki pisało, że mam kupić jeszcze czekoladę i mleko do kawy, serio. W Miami istnieje cała masa nieporozumień, starych, długo chowanych uraz i rzeczy, które lokalni magowie zamietli pod dywan bo
"i tak odkurzy się później". Cóż, nadszedł czas dla nich i waszych bohaterów, by włączyć odkurzacz.

Nastrój: Spisek szpiegów - w starych filmach szpiedzy chętnie sięgają po...teczkę z tajnymi dokumentami. Superszpieg, Hans Kloss, woli rozmawiać o jadalnych kasztanach niż ścigać się motocyklem po dachach Kairu. Wśród szpiegów istnieje tajemnica, którą pragną skraść lub ukryć przed wrogimi oczami. Wrogimi, czyli...czyimi? Ściany mają uszy, wzgórza mają oczy, a wrogim agentem nieraz jest przyjaciel...lub ty sam.

Dlaczego mag: Zabawa w okultystę! Bliżej Cthulhu niż Maga: Wstąpienie! Gnostycka rzeczywistość bardzo nadaje się do mackowatych celów. Dodatkowo, pomimo tego, że rzeczywistość zdaje się ustalona w nMagu, prawdziwie czuć w nim nastrój tajemnicy i nieznanego. Jest IMHO bardziej "magiczny", mimo, że to właśnie Wstąpienie jest moim ulubionym systemem.

2. Wilkołak: Odrzuceni

To nie jest opowieść o ludziach. To nie jest opowieść o wilkach. To nie jest opowieść o potworach i furii nocy. To opowieść o tych na opak. O oderwanych od świata ludzi i duchów. O tych, którzy szukają swego miejsca, porzuciwszy to, do czego od zawsze należeli. To opowieść...która jest prawdziwa.

Motyw przewodni: Szukając domu - taxi powoli jadąca przed siebie poprzez ciemne przedmieścia, światła miasta błyskają daleko w oddali. W środku samotny, młody mężczyzna mówiący, by zawieźć go dziś gdzieś, gdziekolwiek, gdzieś, gdzie są ludzie i życie. Gdzieś, gdzie będzie przynależał, gdzieś, byle nie do domu, bo on już nie ma domu i nikt nie będzie go tam witał z powrotem. Chłopak sunie poprzez ciemną noc, poprzez nieznane ku odległym światłom w nadziei znalezienia swojego miejsca - nowego domu.

Nastrój: Obcość - towarzyszy nowo przemienionym Uratha na każdym kroku. W świecie, który jeszcze kilka dni (stuleci?) temu wyglądał inaczej, pachniał inaczej, w którym oddychało i śmiało się inaczej. W świecie, który czeka tuż za krawędzią cienia najwyższego budynku w mieście, wśród istot, których nie rozumieją i które żywią niewiadomą do nich urazę. W końcu, wilkołaki czują się obcy w swym własnym ciele. Poczucie obcości towarzyszyć będzie postaciom graczy, następując im na pięty i ciężko chuchając w kołnierz płaszcza dopóty nie znajdą drogi do domu, który sami zbudowali, dopóki nie przestąpią progu i nie zostawią samotności i wyobcowania za drzwiami wspólnoty watahy.

Dlaczego wilkołak: - bo niesamowity mhr0ck! Tak właściwie to chodził za mną już od bardzo, bardzo dawna pomysł na sesję w W:tF, traktującą o początkach formowania się watahy, o problemach kłaczego życia z grande finale w postaci polowania na śmierrrtelne zagrożenie.

3. Wampir: Requiem

Nigdy nie prowadziłem wampira mimo grania w kilku kampaniach Maskarady, jednak lektura materiałów do Requiem stała się dla mnie inspirująca i kusi mnie poprowadzenie choćby gotowej przygody, czy to posiłkując się książkami "Damnation City", "Chicago", "City of the Damned: Los Angeles" czy przygodami SAS. Na pewno mocno wykorzystałbym wtedy zgromadzenie Kręgu Wiedźmy (Circle of the Crone) i może delikatnie połączyłbym z innymi systemami z linii nWoD.

4. Coś innego! Wasze propozycje

I jeszcze kilka uwag na koniec: Chcę stosować mechanikę, możliwe na tyle, na ile będę w stanie. Nie chcę ją przytłaczać, szczególnie, że nie kieruję sesji do wyjadaczy znających system od podszewki. Chcę by była ona elementem gry - by właśnie prowadzona sesja była grą a nie swobodną narracją. W końcu sukces smakuje jak sukces, gdy wcześniej trzeba było się namęczyć, by go osiągnąć, a zagrożenie porażką było realne.
Przechodzimy tutaj do drugiej ważnej uwagi - będę miał 0 skrupułów. Jestem typem misiowatego MG, ale na potrzeby powyższych sesji zakładam, że postacie graczy będą (mogły) ginąć już na wczesnych etapach rozgrywki w absolutnie okrutny sposób - jeśli rzeczywiście doświadczą porażki w wyniku swych nieprzemyślanych (do końca) akcji.
Dochodzimy tutaj do ostatniego "na stronie" - sesje będą brutalne w swojej tematyce. Najpewniej Wilkołak>Wampir>Mag. Celem sesji nie jest epatowanie kontrowersyjnymi treściami - ale one z pewnością się pojawią, czy to pod postacią wybryków wampirów, nieludzkich a wymuszonych zachowaniach wilkołaków czy magii, która wymknęła się spod kontroli. Ot, wolę chuchać na zimne i ostrzec zawczasu.

Proszę, pomóżcie!

Ankietę otwieram na okres tygodnia, by jeszcze przed świętami wrzucić rekrutację, a po świętach zacząć już narrację (dowolny format wygodny graczom, czy będzie to 7+3, 4+4 czy bardziej egzotyczny, tempo odpisu raz w tygodniu mogę zachować przynajmniej przez najbliższy rok).
 
__________________
Sierściuch i komenty!

Ostatnio edytowane przez Miriander : 21-03-2013 o 01:18. Powód: Na następny dzień i tak będę się wstydził byków i koślawych zdań
Miriander jest offline