Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-03-2013, 09:59   #37
Mike
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Czekało go trochę rozmów, z tego powodu odział się lepiej. Rzecz jasna na czarno. Choć chwile zastanawiał się czy dziś nie wystąpić incognito. Wszak w bieli nikt by go nie rozpoznał. Pozwolił sobie na lekki uśmiech.

Zapiał pas obciążony mieczem z jednej i ciężkim sztyletem z drugiej. W cholewę buta wpuścił lekki, dobrze leżący w dłoni nóż. Zbroił się jak na wojnę, ale wszak dzisiaj miał zamiar spotkać się z kimś specjalnym.

Rozmowy z septonami potoczyły się tak jak się spodziewał. Wystarczyło naciskać odpowiednie klawisze. Braciszek i Bywater także zdawali się sprzyjać planom Greya. Ale to było już za nim, teraz szedł cicho niczym duch zatęchłymi korytarzami o których wiedziało niewiele osób. A jeszcze mniej nimi chodziło.

W końcu był na miejscu, zajrzał przez szczelinę obserwacyjną. Tak, dobrze trafił. Patrzył na pochylone plecy piszącego coś pracowicie człowieka, bardziej nawykłego do obracania mieczem niż piórem. Odruchowo dotknął rękojeści. To będzie czysta robota. Wymacał siódmy kamień obok kolumny i nacisnął. Fragment ściany ustąpił cicho. Zapracowany człowiek nie zwrócił nawet uwagi na nagły ruch płomienia świecy.
 
Mike jest offline