Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-03-2013, 19:33   #20
Mira
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację


To było dziwne uczucie. Porozumienie. Porozumienie z istotą zupełnie odmienną. A może to tylko gra pozorów? Dym i lustra, dym i lustra... Ale czy tak naprawdę były inne od siebie? Obie skazane na role, które przyszło im grać w teatrze tego świata.

- Dziękuję...
- powiedziała Ivy, starając się opanować zmieszanie - Ja... ja zadbałam, by dostali szczepionki. Dzieci, te najmniejsze, chorują i umierają bez lekarstw. Jest nam ciężko. Brakuje wszystkiego, a najbardziej słońca, roślin, wody, świeżej żywności, ale radzimy sobie... Coś jest w porównaniu ludzi do szczurów - uśmiechnęła się, lecz bez radości - Choć umierają jednostki, masa potrafi dostosować się do zmiennych warunków. Masa przetrwa.

- Masa? Nie chcę być masą, chcę być jednostką, bez ograniczeń ponad te z własnych decyzji.
- syntetyczna osobowość potrząsnęła idealną fryzurą, jakby pośpiesznie układając myśli w głowie. Ten gest był tak bardzo ludzki, że Ivy poczuła się niepewnie. Czy faktycznie były między nimi różnice inne niż uprzedzenia?

- O czym ja mówię, - Merowin nie zauważyła jej zmieszania i mówiła dalej - Co ja mogę wiedzieć? Nie widziałam i nie zrozumiem.

- Co chcesz przez to powiedzieć?

- Że chciałabym oderwać się od Merowinga, zostawić go za sobą i poznawać sama, decydować sama. Ale póki jestem w sferze MESH-u nie mogę się uwolnić.

- Czy to w ogóle możliwe? Wiesz u nas nie ma MESH-u...

- Zatem w Rezerwacie byłabym wolna, podatna na przemijanie, ale wolna... to cena, którą warto zapłacić.
- Ivy widziała odbijającą się na obliczu kobiety pogoń myśli - Tylko... Merowing, byłby wściekły, on i tak nie lubi Dzikich, nie może zdominować ich osobowości poprzez MESH, a teraz nawet jego Strażnicy zostali zniszczeni. Ale kiedyś... kiedyś na pewno chciałby odzyskać swoją zabawkę.

- George, myślisz, że dałoby się zaprosić naszą nową przyjaciółkę do bastionu jako człowieka? Tak, aby nawet komandor jej nie rozpoznał? Mów na głos.


- Dzień dobry pani Morowin - odezwał się AI - Jestem George. Bardzo panią podziwiam za te poglądy i odwagę...
-Och, dziękuję, miło mi cię poznać George.
- syntetyczna istota uśmiechnęła się dziewczęco.
- Mnie również po stokroć miło...

Ivy zmarszczyła brwi. Czy te sztuczne inteligencje flirtowały ze sobą? Na szczęście wymiana grzeczności musiała przenieść się na inny kanał (Ivy poznała to po mrugającej diodzie George'a), bo na głosowym wrócili do zadanego pytania.

- Jeśli pani Morowin zgodzi się jak ja zamknąć wszystkie kanały łączności poza wewnętrznymi i na dodatek nie będzie wchodziła na mostek, gdzie cały czas są skanery beze mnie - bo wiadomo, że ja wywołuję ich drgania - nie powinniśmy mieć problemu.

- Dobrze. - zgodziła się kobieta, po czym zwróciła do rozmówczyni:

- Jeśli znikniesz bez śladu, to jakby miał się dowiedzieć o Tobie? Pamiętaj... nazywają mnie Widmem nie bez przyczyny.

- A weźmiesz mnie ze sobą?

- Jeśli obiecasz nam swoją lojalność i mi pomożesz. Tak, wezmę cię.

- Nic mnie tu nie zatrzymuje, więc chodźmy.

- Jeszcze jedno... Postać z nieba, która niszczyła helikoptery. On też był widmem dla was. Co ma wspólnego z Merowingiem?

- Nic! Poza tym, że Merowing się go boi, nie zna, nie kontroluje, nawet nie widzi. Jego myśli są tak intensywne. Myśli, że helikoptery i czołgi, to był tylko teatr, pierwszy krok, żeby go zniszczyć. A Obiekt 24601 jak go określa, ma zbyt wielką moc obliczeniową by być człowiekiem.

- Chciałabym żebyś zgromadziła wszystkie dane na jego temat. A jeśli chodzi o opuszczenie tego przybytku, pozostaje pytanie - jak możemy ominąć twojego partnera? Bo same wizje chyba nie wystarczą...

- Możemy wyjść po prostu. Puszcze sygnał, że chcę się kochać z Tobą w taksówce albo w parku. Moje symulacje powinny sobie z tym poradzić. A my w tym czasie możemy zebrać co trzeba.
- na jej pięknej twarzy znów wykwitł rumieniec - Wygnaniec! To brzmi tak dramatycznie. Co powinnam wziąć udając się na wygnanie, w co ja to wszystko spakuje?

Ivy potarła czoło, żeby ukryć zakłopotanie. Czyżby właśnie skazała się na rolę opiekunki nieprzystosowanej do życia, romantycznej panny? Naprawdę jej obowiązki starczyłyby na obdzielenie połowy pułku.

- Merowin... - starała się mówić spokojnie i rzeczowo -Im szybciej zaczniesz rezygnować z przedmiotów zbytku, tym lepiej. Tym szybciej przywykniesz. Muszę spytać: jesteś pewna? od tej decyzji nie będzie odwrotu. Jeśli zechcesz wrócić kiedyś, będziesz musiała zgodzić się na wykasowanie całej pamięci dotyczącej naszej siedziby. Lub będę na Ciebie polować. Żeby zabić.

- Odrzucić rzecz. Porzucić czas co ogranicza nas. Sama świadomość. Chyba zdążę zassać manuale z MESH-u, fora rekonstruktorów są ich pełne. I o Obiekcie 24601. Chodźmy, moje wizje mają swoje granice, żadne męskie ciało nie wytrzyma ich zbyt długo.


Co mogła zrobić więcej? Wyszły z kapsuły dla VIP-ów trzymając się q pasie i ocierając, niby dwa kociaki w rui. Nie było mowy, by przeszły niezauważone, dlatego nie kryły się - jak osoby, które nie mają na sumieniu nic poza kilkoma brzydkimi fantazjami erotycznymi. Wychodząc z klubu, posłały soczyste buziaki Merowingowi i chichocząc opuściły przybytek.

Pierwszą lepszą taksówka, kazały zawieźć się do parku z jeziorem. Ivy odruchowo rozglądała się za nieznajomym, jednak nigdzie go nie zobaczyła.

- Tu zostałaś napadnięta Merowin przez... Obiekt 24601. On tutaj dzisiaj był, choć o innej godzinie, ale mógł planować wtedy zbrodnie. Ważne, że ewentualni świadkowie potwierdzą. Wyślij informację, że moja skorupa została zniszczona, potem wezwij pomoc, a na koniec zamknij wszystkie kanały oprócz tego z Georgem. Przepraszam, ale muszę być ostrożna. George masz sprawdzić czy Merowin się udało i nałożyć dla pewności własne firewalle. Od teraz kochana będziesz... Megan, Meggie dla przyjaciół. Byłaś wykorzystywana jako skorupa wirtualnych świadomości, a ja cię ocaliłam. Z Georgem opracujcie szczegóły życiorysu. Ja póki co nie muszę więcej wiedzieć. Zrozumiano? Jeśli wszystko jasne, to ruszamy.
 
__________________
Konto zawieszone.

Ostatnio edytowane przez Mira : 22-03-2013 o 19:42.
Mira jest offline