Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-03-2013, 19:36   #117
Felidae
 
Felidae's Avatar
 
Reputacja: 1 Felidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputację
Czy można umierać kilka razy?

Tunia była przekonana, że tak. Tego roku umierała już po raz drugi. W chwili gdy prowadzono ją przez las nie myślała o tym czy kulka, którą dla niej szykowali wrogowie zaboli jak tamta, sprzed willi nazistów. Myślała za to o tym jak piękny jest świat. I jak człowiek potrafi zignorować jego piękno i zbezcześcić wszystko co stworzył dla ludzi Bóg.

Tunia nie była przesadnie wierząca, zdarzało się, że zamiast do kościoła leciała z koleżankami na ploteczki, nie czując potrzeby wysłuchania nauki, którą głosili księża.
Teraz jednak wdychając cudną woń żywicy oczyszczała swoją duszę z grzechów bezpośrednio przed Nim.
A las zdawał się szeptać razem z nią pogrążony w tej cichej spowiedzi, czekający jak Tunia na zimową śmierć.

Bała się.
Któż by się nie bał patrząc w zimne, nieludzkie oczy katów? Jej nogi wolno sunęły ścieżką prowadzącą do wykopanych grobów. Przygarbiona sylwetka przypominała te, które widziała przed sobą i za sobą. Kobiety, które miały zakończyć życie razem z nią szukały aż do samego końca ratunku.

Ale ten nie nadszedł. Ustawiono je przy rowach, w których były już inne ciała. Tunia przymknęła oczy przez chwilę zazdroszcząc tym, które miały to już za sobą.
Z trudem powstrzymywała drżenie rąk, kiedy oprawcy po raz ostatni napawali się strachem swoich ofiar. Miała przez moment wrażenie, że sycą się ich zapachem.

Czy myślała w tej chwili o Ojczyźnie? Przez jej głowę przemknęła jedynie fala żalu, że nie zdążyła przysłużyć się sprawie, tak jak obiecała nowym przyjaciołom, że nie udało jej się spłacić długu wobec Izabeli.

Teraz to już nie miało znaczenia. Niedługo zakopią ją w czarnej, wilgotnej ziemi i będzie mogła dołączyć do ojca i mamy.

Dlatego dumnie spojrzała w oczy mężczyzny w cywilu, który tuż przed egzekucją przemaszerował przed czekającymi na śmierć kobietami, przed nią. Mimo, że od tego spojrzenia zakręciło jej się w głowie. Chciała splunąć mu w twarz, ale w ustach nie zdołała zgromadzić śliny.

A potem stało się coś, czego nie mogła przewidzieć.

Wyciągnięto ją z szeregu i poprowadzono z powrotem w stronę samochodów.
Jak to? Dlaczego? Serce Natalii biło jak oszalałe. Po co? Czego jeszcze od niej chcieli? Liczyła na szybką śmierć, z którą zdążyła się już pogodzić, a teraz...

Dopiero teraz naprawdę poczuła strach....
 
__________________
Podpis zwiał z miejsca zdarzenia - poszukiwania trwają!
Felidae jest offline