Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-03-2013, 16:35   #80
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Zwiększona kompania, zwiększone bezpieczeństwo.
Im było ich więcej, tym większe mieli szanse, że uda im się pokonać łowców niewolników. Trudno więc było się dziwić, że Jack dość się ucieszył z tego, że mieli nowych towarzyszy. Jakie zdanie na ten temat mieli jego kompani, tego co prawda nie wiedział, ale skoro ruszyli z nimi... Zapewne nie mieli noc przeciwko połączeniu sił.

Pod eskortą, a raczej w towarzystwie, ludzi, którzy zwalczali łowców niewolników i znali okolicę, wędrowali ścieżkami, na które Jack w normalnych warunkach raczej by nie wkroczył. Na przykład dlatego, że zapewne takiej akurat ścieżki wcale by nie zauważył.
Podobnie jak i chaty, w której mieli spędzić noc. Wygodnie, w cieple, pod dachem, bezpiecznie.

Jack co prawda nie miał wprawy w tego rodzaju sprawach, sądził jednak, że warto by, miast leżeć do góry brzuchem, wykorzystać ten czas by zorientować się, jak pilnowany jest obóz łowców niewolników, ilu jest ludzi w środku i gdzie, ewentualnie, przetrzymywany jest Olivher.
To jednak było zadanie, które wolał pozostawić w rękach i oczach fachowców.
Zatem pozostawało siedzieć i czekać.

Złudzenie bezpieczeństwa rozwiało się wraz z krzykiem, który wydobył się z gardła Wyrma. Nim wrzask przywódcy przebrzmiał, Jack miał już w dłoniach gotową do strzału broń. I wykorzystał ją, by strzelić do jednego z napastników, potem rzucił kuszę i chwycił za miecz.

Bełt wbił się w tors trafionego. Ten cofnął się o krok, lecz nie padł na ziemię.

_________________________
k20+4=16
k8=3
 
Kerm jest offline