- Puk, puk. - rzucił Alex, wchodząc bez pukania do pokoju Ostrego. - Spokojnie - rozłożył szeroko ręce na widok dwóch startujących ze swoich miejsc silnorękich. - Podobnież pomoc nam oferujesz. - zwrócił się do chudego jak tyka mężczyzny w średnim wieku, który siedział przy brudnym, zagraconym stole i do tej chwili nawet nie drgnął.
__________________ Now I'm hiding in Honduras
I'm a desperate man
Send lawyers, guns and money
The shit has hit the fan - Warren Zevon, "Lawyers, Guns and Money" |