Tarcza między mną a stworem, ja między nim a krasnoludem. Wszyscy mogą zginąć my musimy trochę przeżyć. Ta „ona” z lasu pewnie nas zabije, mury są słabe nie wygramy, ale mogę pokrzyżować jej plany odprawić rytuał a wojsko von Antary nas pomści. -Nie wiem co to nie chcę pod tym przechodzić. Zresztą musimy znaleźć rzeczy Bergmana bez nich wszystko na nic. Vogel i Elise staną się stworami pojawi się horda nowych i nawet wszystkie armie imperium nie dadzą im rady.
Poczucie celu przynajmniej mu dawało otuchę. Nie myślał, że zginie. Tak jak chyba kozakowi pomagało znalezienie żywej dziewczynki, Albert tylko zastanawiał się jak bezboleśnie ją zabić gdy wszystko będzie się kończyć. -Postaram się o światło.
Proste zaklęcie proste, krótkie słowa bez większej koncentracji postanowił wlać światło występujące w eterze w materialny przedmiot jakim jest jego miecz i używać go jak pochodni. |