- Podróżnicy jesteśmy, z tym tu krasnoludem wędrujemy razem, ale gdzieś nam się zapodział, więc właśnie po niego wracaliśmy. Gdybyśmy wiedzieli, że wpadł w tak znakomite towarzystwo, nie śpieszylibyśmy się tak znacznie - dodał z uśmiechem na gębie. - Sztyleta na nas nie trzeba, my spokojni ziomkowie jesteśmy. |