To zależy też od innego czynnika. Czy folklor jest oddawany czy jest traktowany po macoszemu
Np. taki mag ognia mógłby być swobodnie goniony przez wieśniaków w imię Sigmara, a do tego z łaską Shylaii na ustach
. Zmierzam do tego, że zwykli ludzie byli też wierzący i to bardzo, często oddając cześć pełnemu panteonowi bóstw(Tych poprawnych politycznie). Taki rzeczony wieśniak na przykład modli się i do Sigmara i do Ulryka i Shylaii i do Mora za dusze zmarłych i Randala o szczęśćcie przed burzą (coby mu plonów nie zniszczyło) itd. itp.
Zasadniczo każdy wie coś o bóstwach, a akolici wiedzą więcej(czy kapłani itd.). Dlatego jak Asch pisał- nie ma bata w tym renesansowym średniowieczu (nie moje określenie, ale chyba najlepiej oddaje ducha) każdy wierzy mniej lub bardziej, ale za to silnie i we wszystkie dobre bóstwa.
I choć nie wniesie to być może zbyt wiele do dyskusji to uważam, że powinno być brane wszystko na zdrowy rozsądek. Taal nie może mieć zbroi na sobie? Nie potrzebuje? Git- zatem nie potrzebuje zbroi.