Ich położenie było gówniane i Adam był ciekaw, co by powiedzieli najlepsi taktycy, jacy wygłaszali wykłady dla ekipy bunkra jeszcze przed zagładą. Wiedział, że trzeba działać sprawnie i szybko. Harry poszedł do Lorny, to akurat dobrze. Tu i tak było tłoczno a przynajmniej miał jako taką pewność, że z tamtej strony nic na nich nie wylezie, nie łatwo chyba przejść oboko Harrego jeśli on tego nie chce. Kero, świeć na wentylacje! Drugą ręką złap jakąś lekką broń jak dasz radę. Eva, zbierz to co chcesz, przede wszystkim broń i jeśli znajdziesz kamizelki albo coś innego do okrycia ciała to powinniśmy to ubrać. Potem obserwuj nasze tyły. Ja sam będę mierzył w wentylacje. Jeśli coś się stanie osłonię was i się wycofacmy.
Nie byli sami. Apokalipsa jeszcze się nie skończyła. |