Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-04-2013, 19:16   #93
Eliasz
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
Sytuacja była bardziej śmierdząca niż gacie krasnoludzkiego górnika. Klausowi nie podobało się spojrzenie jakim Ostry obdarzył całą bandę, przywodziło mu na myśl kupca który własnie zorientował się, że ma kurę znoszącą złote jajca. " I pomyśleć, że mogłem w tej chwili spokojnie wylegiwać się u siebie ... " - przeleciało przez myśl Treserowi gdy ciężkie zasuwy opadły za nim w norze która równie dobrze mogła być bardziej więzieniem niż spoczynkiem ... no chyba że ostatnim.

Szybko zlustrował pomieszczenie stwierdzając, że zupełnie nie nadaje się ono do obrony, byli tu odsłonięci jak na strzelnicy , wolał nie myśleć co by było gdyby Hak wiedział gdzie przebywają. Treser postanowił się jednak przygotować na przypadek gdyby komuś przyszła myśl wystrzelać wszystkich jak kaczki. Miał zamiar przynajmniej spróbować zbyt łatwo swej skóry nie sprzedać. Za późno było na żale spowodowane skorzystaniem z takiej oferty pomocy.

Klaus spojrzał spode łba na przygotowaną strawę - zastanawiał się skąd się tak szybko tutaj znalazła ... jakby na nich czekała. Ostatni posiłek jadł w południe, ale nie zamierzał ryzykować jedzenia w miejscu które przywodziło mu na myśl katakumby ... nie żeby kręcił się po jakichś.

- Z deszczu pod rynnę , mruknął po czym usiadł zrezygnowany na łożu.

Zlustrował dokładnie pomieszczenie po czym jego wzrok skierował na elementy zbroi kolczej. Było tam coś co dobrze uzupełniało jego własny pancerz, okazało się nawet, że zarówno czepiec kolczy jak i nagolenniki na niego pasują. Po przymierzeniu założył je niezwłocznie stwierdzając, że przysłużą się do walki, po chwili wzrok padł też na jedną z kilku tarcz ustawionych przy ścianie. Wybrał największą, drewnianą z metalowymi okuciami i jelcem pośrodku niej. Tarcza doskonale nadawała się zarówno do osłony jak i do taranowania wroga. Tarcza Klausa została w jego mieszkaniu, nie spodziewał się bowiem tej nocy takich rozrywek.

Przeciągnął jeden z pustych stołów i przewrócił go na bok przy łożu, tak iż od strony wejścia zasłaniał on śpiącego. To łoże jednocześnie zajął pozwalając wilkowi umieścić się w okolicach jego nóg. Myśl o noclegu w uzbrojeniu nie napawała go radością, ale przy niegasnącej obawie nocnego ataku i tak wątpił czy uda mu się choć zapaść w drzemkę.

Normalnie pozwoliłby aby to Rex dbał o spokojny sen pana. Tym razem sytuacja odbiegała nieco od normalności, hałasy na górze mogły zdezorientować każdego i przytłumić właściwą reakcje na próby dostania się do pomieszczenia. Przed pójściem spać - a przynajmniej próbą zaśnięcia , Klaus sprawdził ranę Małolata oraz zaproponował reszcie warty.

- Nie wiem jak wam, ale mnie ten pokój kojarzy się bardziej z więzieniem niż bezpieczną kryjówką. A może po prostu moje zaufanie do uczciwości i honoru alfonsa jest dokładnie takie jakiego oczekuje się po jego zawodzie? - to że ma na myśli Ostrego było w tym momencie nader oczywiste. - Proponuje cztery warty przynajmniej aby nie wzięli nas z zaskoczenia, mogę zacząć pierwszą. - zaproponował czekając na reakcję innych.
 

Ostatnio edytowane przez Eliasz : 01-04-2013 o 19:51.
Eliasz jest offline