Rex waruj - Klaus tylko raz rzucił komendę, mimo iż był prawie pewien, że i bez niej wilk nie ruszy pożywienia podawanego mu przez obcą osobę, tak był uczony.
Spojrzał z ukosa na Alexa, nie podobało mu się, iż próbował potraktować jego wilka jak królika doświadczalnego.
- Chcesz żreć to podejrzane gówno , to żryj, ale od mojego wilka trzymaj się z daleka.
Rex jakby wyczuwając napięcie wyszczerzył kły w stronę Alexa wydając przy tym gardłowe warczenie. Chwilę później położył się na łożu, tam gdzie mu pan wskazał i czekał na rozwój wydarzeń z nastroszoną sierścią , uniesioną głową i kończynami gotowymi do skoku,
Klaus także przesunął odpoczynek w czasie, zresztą i tak niespecjalnie spodziewał się w tej norze wypoczynku, miał tylko wątpliwą nadzieję że gdy się to wszystko skończy odeśpi trudy tego wieczoru i naje się wystarczająco. Póki co nie był aż tak głodny, ani aż tak zmęczony , by w pełni skorzystać z oferty Ostrego, która z daleka wydawała mu się pułapką. Do problemów z Ostrym zdawało się, iż doszedł Alex, choćby przez samą próbę wykorzystania i narażania jego wilka, który dla Tresera był niemalże członkiem rodziny, a może nawet czymś więcej, zważywszy iż rodziny nie miał już żadnej.
Kusza z naciągniętym bełtem leżała w zasięgu ręki, Klaus był prawie pewnie, że będzie musiał jej użyć przeciwko osiłkom Ostrego, jednak prawie, robiło czasem istotną różnicę.
Ostatnio edytowane przez Eliasz : 02-04-2013 o 22:26.
|