Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-04-2013, 16:54   #2
Szarlej
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
Pytanie niby oczywiste ale tylko na pierwszy rzut oka. Ostatnio sam się zastanawiałem chociażby czy Equilibrium to postapo. Albo rok Orwella czy Matrix.

Jakie dla mnie są granice? Załamanie znanych nam systemów i wartości. Brak odgórnej władzy, która jest wstanie narzucić swoje prawa dalej niż okolice swojej siedziby. Przewartościowanie ludzkiej moralności, wyeksponowanie ludzkich instynktów ponad przyjęte nam normy. Nie musi to dotyczyć każdego (wręcz nigdy tak nie jest) ale ogółu. Do tego czynnik do tego doprowadził czy to zaraza, czy wojna czy jeszcze jakiś czynnik. Dlatego niezbyt widzę to co opisałeś (chociaż nie czytałem H+). Niezbyt widzę jak brak internetu (jeżeli nie dotyczy sieci rządowych czy wojskowych) mógłby załamać społeczeństwo. Utrudnić na pewno ale nie nazwałbym tego apokalipsą.
Co do "Społeczeństwa 2.0" na pewno taka wizja świata to antyutopia ale czy postapokalipsa? Ta mi nieodmiennie kojarzy się z brakiem podstawowych produktów: żywności, wody, paliwa... Owszem myśl techniczna zostałaby zatrzymana (ostatnio nawet rozmawiałem z wojskowym odpowiedzialnym za sprzęt artyleryjski na okrętach o wpływie nawet niebojowych "gadżetów" wojskowych na cywilne wynalazki) ale podstawowe produkty byłby wytwarzane. Myślę, że nawet lepiej i wydajniej, w końcu nie możemy pozwolić by ktoś cierpiał.

Reasumując, dla mnie postapokalipsa to czynnik niszczący znane nam struktury społeczne, gospodarkę, degeneracja społeczeństwa, brak podstawowych artykułów. Niekoniecznie musza być potwor, mutanty, promieniowanie czy maszyny. Może to być świat po globalnej wojnie, krachu ekonomicznym, zombie apokalipsa czy w określonych przypadkach nawet kosmici.
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]
Szarlej jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem