Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-04-2013, 12:53   #50
Cranmer
 
Cranmer's Avatar
 
Reputacja: 1 Cranmer jest po prostu świetnyCranmer jest po prostu świetnyCranmer jest po prostu świetnyCranmer jest po prostu świetnyCranmer jest po prostu świetnyCranmer jest po prostu świetnyCranmer jest po prostu świetnyCranmer jest po prostu świetnyCranmer jest po prostu świetnyCranmer jest po prostu świetnyCranmer jest po prostu świetny
Pierwsze spotkanie po głównej odprawie odbyło się w niewielkiej kajucie za której wyposażenie robiły dwa krzesła i stolik. Drzwi zostały zamknięte od wewnątrz a przed wejściem czekał Prest i dwóch innych gwardzistów a w środku...

Światło było przyciemne Lucas usiadł na przeciwko człowieka ubranego w szaty Scholastica Psykana. Milczenie trwało jeszcze jakiś czas ale to wcale nie znaczy, że nic się nie działo. Każdy psyker przed bitwą musi przejść spotkanie ze swoimi ‘Nadzorcą’ zazwyczaj są to spotkania milczące gdyż telepatia to o lepsza metoda do sprawdzania człowieka niż zwykła rozmowa.
- Zostałeś sprawdzony. Mam nadzieję, że sytuacja z poprzedniej potyczki się nie powtórzy.
Lucas skinął głową wstał i odwrócił się do wyjścia.

***

- No powiedz jak to wygląda.
- Dobrze wiesz, że nie mogę.
Prest jak zwykle po ‘odprawie specjalnej’ dopytywał się o jej szczegóły, stało się to swoistym rytuałem który musiał zostać spełniony.
- A co Tobie mówili Puszek ?
- Że jak zaczniesz wrzeszczeć i błyszczeć na filoetowo to mam Ci w łeb kropnąć.
- Brutalne.
Zapadła dłuższa chwila ciszy ogólnie w okolicy panowała względa cisza co jest raczej dziwne w kolejce do kwatermistrza po przydział sprzętu, żołnierze niepewnie zerkali na psykera dobrze pamiętając ustępy z pouczeń o tym aby trzymać sie od nich z daleka.
- Nie walczyliśmy jeszcze w takich warunkach Einhoff.
- Przesliśmy szkolenia.
- Sranie w banie, te kilkanaście godzin ? Chuj nam to da kiedy staniem na przeciw specjalistów.
- My jesteśmy specjalistami nie martw się damy rade
Lucas klepnął kumpla w ramię
- Ehe.. jasne.

***

Lucas pojawił się na tym specjalnym wykładzie Bonitatisa, nie zaszkodzi usłyszeć takich rzeczy po raz kolejny. Skinął głową Magnusowi i kilku innymi znajomym którzy mogli z racji większego niż przeciętny gwardzista intelektu nie obawiać się jego osoby - aż tak bardzo obawiać.
 
Cranmer jest offline