Cytat:
Chodzi mi o zjawisko jakie zaobserwowałem wśród graczy dobierających ekwipunek. Patrzą na cenę, niezawodność, celność...
|
A na co mają patrzeć, na podwójną tęczę? Shima to gra, opiera się jak każda porządna gra na regułach, nawet jeśli reguły Neuroshimy są tak dziurawe, że zmieściłby się w nich kosmiczny robal.
No to skoro rzucone zostało porównanie AK-47 i M16
Cytat:
Kałach czy M16? Hmm... Jednoznacznej odpowiedzi udzielić byłoby raczej trudno.
|
Jednoznaczną odpowiedź daję z miejsca - kałasz. Bo łatwiej w nim o amunicję, która nie rozsadzi broni i jest w dodatku niezawodny. A co ma M16? 25% szansy na to, że w ogóle nie strzeli, bo amunicję robili do niego po wojnie ślepi kalecy. Ma na dodatek niższe przebicie pancerza, przez co celność i wyższa szybkostrzelność jest o kant tyłka rozbić.
I tak samo sprawa ma się z całą resztą zbrojowni Neurshimy - jest tylko kilka broni które warto mieć, a reszta to śmieci. Broń biała? Topór. Wszystko inne blednie w porównaniu. Broń krótka? Magnum Wildy, bo cała reszta blednie w porównaniu. Pistolety maszynowe to w ogóle strata czasu i gambli, bo są kompletnie nic nie warte. Snajperka? Barrett, bo reszta jest w porównaniu słaba.
Oczywiście, że gracz będzie chciał mieć najlepszą możliwą broń, w szczególności jeśli jego postać jest przeznaczona do walki. Bo on ma umieć walczyć, a nie twierdzić, że Glock jest taki wygodny i można w nim kwiatki sadzić, kiedy prawda jest taka, że muchy się tym zabić nie da.
Neura to gra, a nie wojsko. Jedynym wyznacznikiem co działa, a co nie działa są reguły.