Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-04-2013, 22:47   #8
Lechu
 
Lechu's Avatar
 
Reputacja: 1 Lechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał Zapatashura Zobacz post
Jednoznaczną odpowiedź daję z miejsca - kałasz. Bo łatwiej w nim o amunicję, która nie rozsadzi broni i jest w dodatku niezawodny. A co ma M16? 25% szansy na to, że w ogóle nie strzeli, bo amunicję robili do niego po wojnie ślepi kalecy. Ma na dodatek niższe przebicie pancerza, przez co celność i wyższa szybkostrzelność jest o kant tyłka rozbić.
Oczywiście. Neuroshima to gra, która jak większość takowych posiada pewną mechanikę. Pod tę mechanikę konstruktorzy podciągnęli zarówno M16 jak i AK i wyszło na to, że Kałasz jest zdecydowanie lepszy. Jednak... Jak wspomniałaś jedni MG pozwalają graczom biegać na konikach Ponny, a inni nie zgadzają się aby z AK walić seriami na odległość większą jak 150 metrów. Tacy MG zwrócą pewnie uwagę na to, że M16 to nie tylko zawodna amunicja (co było faktem jedynie za czasów wojny w Wietnamie) i okropna nieporęczność, ale też ogromny zasięg skuteczny i lekkość. Wszystko zależy od MG i tego jak on patrzy na sprawę broni i całej otoczki wokół mechaniki.

A co do tej ostatniej. Piszecie tak wyżej, że mechanika NS jest dziurawa jak ser szwajcarski, a ja zapytam czy ktoś z was kiedyś grał na mechanice NS? Nie sądzę. Tak naprawdę jedyną rzeczą jaką opłaca się w niej wymienić to obrażenia broni palnej dostosowane do kalibru pocisków. Tyle. Wszelkie inne dodatki, które usilnie wprowadzałem podczas moich "eksperymentów" raczej się nie sprawdzały. MG dający rozsądne modyfikatory, stosujący się do mechaniki NS bez jej zniekształcania też może spokojnie sobie pograć. Oczywiście jak każda gra z jakąkolwiek mechaniką nie będzie ona realistyczna. Bo czy ktoś z was wiedział, że AK (według statystyki) zacina się co 20 wypuszczony strzał/serię? Bo w NS tak jest i Kałasz nadal uchodzi za super niezawodną broń (pewnie dlatego, że inne bronie również zostały pod tę mechanikę podciągnięte).

Komtur co do porównania mechaniki D&D i NS nieco nie trafiłeś. Nie chodzi o cały silnik, rzuty kośćmi czy inne podstawy, ale właśnie o broń (o czym wspomniałeś). Bo AK czy M16 nie da się przyrównać do "Miecza +4 przeciwko smokom". Nie. Każdy działający, nie uszkodzony AK (teoretycznie) jest w NS "niezawodny" i nie musi mieć plusów, a w D&D ten Miecz mógłby być +1/+2/+4 albo nawet +5. I to jest główna różnica. Bo z innym entuzjazmem zareaguje gracz znajdujący miecz+1 a z innym znajdując broń+4. A w NS jak powiesz AK gracz myśli "niezawodny", powiesz M16 pomyśli "dobra amunicja", powiesz Barrett pomyśli "bardzo celny" i pół cala i... chyba się zmoczył. Tak więc jakaś różnica jest.

I nadal uważam, że wybór między M16 a AK to kwestia gustu. Bo zgodnie z treściami NY dlaczego nowojorczyk ma sięgnąć po "lepsze" AK? Jak się mu popsuje będzie musiał z wypiekami na ryju szukać części, a jak sypnie się M16 to... "o chyba potknąłem się o nowe suwadło"! Czujecie różnicę? Po prostu czasem znajdzie się osoba, która za czasową niezawodność zamieni zawodność, ale z dostępem do całych gór części (bo chyba znajdziemy zamienniki do M16 w mieście, gdzie są one produkowane?)...
 
Lechu jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem