Co do żołnierzyka odnosiłem się do mechaniki. Jasne jak MG gra fabularnie i żołnierzyk ma szansę się okopać to dzięki "wizji" ma większe szanse. Mechanicznie? Hegemończyk wciągnie go nosem.
Co do części i tak i nie. Jeżeli patrzymy już naprawdę realistycznie to części w 90% zostały wybrane albo są w miejscach niedostępnych (radiacja, w okolicy zagnieździło się coś nieciekawego jak chłopcy Collinsa). Większość broni powinna być powojennej produkcji, jedyna oficjalna wzmianka o tym jest w podręczniku do NJ właśnie o emkach.
No ale dobra, ktoś nie ma tego podręcznika lub go nie uznaje. Mamy sklepy z bronią ale właśnie głównie z bronią nie z częściami. Jasne coś tam się znajdzie, tu bardziej znam rynek Polski i zwykle rozwaloną broń oddaje się do ich autoryzowanych serwisów np. siga do Niemiec. Niech będzie, że w USA są zapasowe podstawowe części. W jakiej ilości? Wątpię żeby znacznej. Niech będzie, że do takiego Tavora znajdzie się trochę. Do emki? Okey, wszystkie wybrane. Ale są magazyny armii, gwardii narodowej, antyterorki... Nie wszystkie z szabrowane a jak już to część tego trafiła na rynek. Do tego łatwiej "znaleźć" przy trupie.
Mam takiego NPCa w sesji w której obecnie prowadzę, Snuffyego. Snuffy używa kałacha i w przeciwieństwie do BG i innych NPC nie rzuca się na trupy w poszukiwaniu gambli. Ale jak znajdzie kałacha od razu go rozmontowuje. Myślę, że każdy kto zna się chociaż trochę na rusznikarstwie w shimie w wypadku odnalezienia drugiego egzemplarza swojej broni pierwsze co zrobi to ją właśnie przerobi na części.
Z jednej strony faktycznie łatwiej w ruinach znaleźć wspomnianego Tavora niż M4, patrząc fabularnie kupi się go taniej ale przy trupie znajdziemy raczej właśnie jakiś "popularny" karabin. A to, że czasem trup nie zdaje sobie sprawy, że jest trupem... To shima.
Pamiętam też sesje w autorskie postapo właśnie CB. Mogliśmy zdobyć w miarę utrzymaną broń przedwojenną ale jeżeli chcieliśmy mieć łatwy dostęp do części czy nie przyciągać zbyt wielu spojrzeń to lataliśmy z bronią produkowaną po wojnie. Colt 1911 czy powojenna wariacja na temat springfielda (w jednym z miast uruchomiono fabrykę za pomocą urządzeń z szabrowanego Spriengfield). Żeby nie było tak totalnie po za tematem i już patrzymy totalnie pod kątem fabuły to popatrzmy właśnie na Spriengfielda i inne archaiczne wiosła. Jaką broń łatwiej się wytwarza? Automaty Stonera czy wszelkiej maści broń myśliwską? A i takiej fabryki w USA są i to wcale nie mało. Część Amerykanów (nie tylko sławetny Teksas) szaleje na punkcie rewolwerów. Colt, Taurus, S&W... Również one są prostsze i w utrzymaniu i w produkcji niż beretta albo glock. Wtedy należy sobie zadać pytanie AK47 czy M16 a automat czy sztucer? Pistolet czy rewolwer? Który będzie "popularniejszy" i częściej spotykany.
__________________ [...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]
Ostatnio edytowane przez Nasty : 24-04-2013 o 00:37.
|