"Dobra" Północ trzeba dodać walczyła ze "złym" południem rękami najemników z Europy. Emigranci byli tanim mięsem armatnim, a marny los w armii był i tak o niebo lepszy od tego co oferowały fabryki Północy.
Większość robotników w nich zatrudnionych wyłaby z radości mając takie warunki bytowe jak niewolnicy na Południu.
O"swoich" niewolników właściciele na Południu dbali, emigranci czy jako siła robocza, czy żołnierze byli tani i ciągle przybywali nowi.
Małe polonicum - szlifował w czasie wojny secesyjnej (po stronie Północy) swe umiejętności pózniejszy generał Heydenreich - "Kruk". Przy czym z powodzeniem stosował taktykę... Konfederatów.
Ostatnio edytowane przez Halad : 11-04-2013 o 14:52.
|