Cytat:
Napisał Szarlej Co do żołnierzyka odnosiłem się do mechaniki. Jasne jak MG gra fabularnie i żołnierzyk ma szansę się okopać to dzięki "wizji" ma większe szanse. Mechanicznie? Hegemończyk wciągnie go nosem. |
Pozwolę sobie na małą dygresję. Swojego czasu, z pewnych względów zupełnie nieistotnych, miałem okazję uczestniczyć w manewrach pomiędzy jedną z najlepiej wyszkolonych NATO-wskich armii z "lokalsami", czyli Finami. Finlandia stosuje (podobnie jak Szwajcaria) model "powszechnej rezerwy" (armia się głównie składa się z oficerów, natomiast każdy dorosły Finn ma obowiązek odbycia służby wojskowej i jest powoływany na obowiązkowe "manewry" co najmniej raz w roku). Również każdy dorosły Finn posiada w domu karabin i 150 sztuk amunicji. (Jest za nią całkowicie odpowiedzialny). W razie "W" bierze karabin i znika w okolicznym lesie. Lesie, który zna od lat. Cała przewaga armii zawodowej brała w łeb z prostego powodu - ta armia dopiero musiała się uczyć topografii terenu i nie była sobie w stanie poradzić z taktyką partyzanta... Tej taktyki uczą cię dopiero wojska w Afganie...
To nie jest wizja, to są fakty... To, że mechanika jest tylko nieudanym naśladownictwem rzeczywistości, to już inna kwestia. Powiedzmy sobie szczerze - Hegemonia miała robić takie "wow, shining guns are loaded", podobnie jak przekopcone jest Typhoon Village.
Cytat:
Napisał Szarlej Który będzie "popularniejszy" i częściej spotykany. |
Czyli tak naprawdę - co MG wygeneruje. Bo w tym zawiera się cały realizm i możliwości graczy
To MG decyduje co postacie znajdą i co będą w stanie zastosować... Dlatego, przyznaję się, odpuszczam sobie w grze ten problem. Gracz chce Gucia? Ma Gucia. Chce AK? Ma AK... Po prostu trochę mi szkoda czasu na zastanawianie się jakie jest prawdopodobieństwo znalezienia czegokolwiek do czegokolwiek...