Przeglądając ten temat przypomniałam sobie stare dobre czas
gdy grywałam w SW na żywo.
Dla potrzeb jednej z sesji przetłumaczyłam fragmenty o organizacji władającej mocą, zwanej Zeison Sha.
Tutaj link do szczegółowych informacji:
Zeison Sha - Wookieepedia, the Star Wars Wiki
Wrzucam to co udało mi się odnaleźć.
Zeison Sha
Jeśli kiedykolwiek powstała sekta użytkowników Mocy zorientowana na przetrwanie w ciężkich warunkach to właśnie Zeison Sha.
Prawie dwa milenia przed powstaniem Imperium grupa rodzin, uciekinierów z wojen Jedich z Sithami trafiła na odległy świat w Zewnętrznych Rubieżach zwany Yanibar. Grupa ta składała się głównie z rodzin i przyjaciół Jedich, potencjalnych celów ataku Sithów. Plan był, by założyć bazę i czekać na Rycerzy Jedi, którzy mieli przyjść, gdy skończy się wojna. Jednak Jedi, którzy wysłali uchodźców zginęli w bitwie i kolonia została zapomniana.
Yanibar był światem o ostrym klimacie – suche, palące lata i wilgotne, mroźne zimy. W początkowych latach koloniści walczyli o przetrwanie, a tysiące uległo klimatowi tak ekstremalnemu, że większość uznała by planetę za niezdatną do zamieszkania. Krew Jedi była bardzo silna wśród osadników i przez lata nauczyli się panować nad mocą by pomogła im zaadaptować się w srogim środowisku i przezwyciężyć trudy życia na Yanibarze.
Mijały wieki i pierwotny powód kolonii przerodził się w mit. Zeison Sha nie wiedząc, że ich obrońcy zostali zabici zaczęli widzieć swoją izolację jako opuszczenie przez Jedich. Zamiast jako opiekuńczych zaczęto postrzegać ich jako nie dbających o innych. Zaczynając z samodzielnością i samowystarczalnością, do których zmusiły ich trudy życia, Zeison Sha wykształcili filozofię polegania tylko na sobie i odrzucenia Jedich. Co było kiedyś kolonią potomków Jedich stało się źródłem filozofii, która odrzuca ich jako obrońców i bierze na siebie zapewnienie siły i solidarności mieszkańców Yanibaru.
Ta filozofia i lekcja nauczana przez ostry klimat planety stały się podstawą nowej tradycji Mocy. Moc była silna w wielu członkach społeczności i Zeison Sha trenowali ich, nie tylko by pomogli przetrwać kolonii, ale również by rozwijać się i rosnąć.
Po kilku stuleciach osłabła izolacja planety. Została odkryta i z rzadka odwiedzana przez handlarzy (fringers). Z czasem Yanibar rozwinął się w bazę pomiędzy znaną przestrzenią, a Nieznanymi Regionami. Częstotliwość wizyt była nieduża, ale rosła wraz z mijającymi dekadami. Co było kiedyś małą osadą urosło w miasto handlowe (fringe city) i port kosmiczny, mimo to koloniści zachowali dużą anonimowość.
Niektórzy Zeison Sha, gdy dowiedzieli się, że wojna z Sithami dobiegła końca, opuścili swój świat. Odkryli jednak, że Jedi są aż zbyt chętni by porwać ich czułe na Moc dzieci i zmienić je w uczniów Świątyni Jedi na Coruscant. Wielu powróciło na Yanibar z gniewnymi opowieściami o Jedich, podgrzewając anty-Jediową filozofię Zeison Sha. Ci, którzy czuli potrzebę podróżowania wśród gwiazd dbali o to by ukrywać się przed Jedimi, a później łowcami Dartha Vadera.
Kolonia na Yanibarze jest zamieszkała zarówno przez ludzi i nieludzi. Inne rasy to na przykład Duros, Twi’lek i Rodianie. Różnorodność ras zwiększyła się gdy niektórzy koloniści ją opuścili by odkrywać galaktykę i uczynili planetę znaną innym.
W czasach Nowej Republiki, ze względu na małą liczebność Jedi nie stanowią dużego zagrożenia i Zeison Sha postanowili nawiązać kontakty i podjąć próby przezwyciężenia lat niechęci.