- O ty w dupę jebany synu kurwy i sodomity, ja mam pierwszeństwo do tego kurdupla! -
Franc mocniej chwycił za Scyzoryk i zaatakował po raz kolejny. Widząc co stało się ze krasnoludami, starał się unikać spoglądania w ślepia demona. Sprzymierzeńców było coraz mniej, nawet nie licząc Imraka, ale wojownik na to nie zważał. Zawsze wiedział, że tacy jak on giną w walce. Jeśli to ma być jego ostatnie starcie, to i tak dobrze. W końcu zginie w walce z demonem! Zawsze będzie coś patetycznego do napisania na mogile. O ile będzie komu... |