Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-04-2013, 22:50   #98
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Utrata poczytalności:
Za uświadomienie sobie, że śniliście razem Lens, Mike i Johnny -1 Poczytalności, Jones -2 Poczytalności.

Otto:
Telefon od sportsmenki sprawił, że coś się w tobie obudziło. Wyszedłeś z laboratorium i natychmiast skierowałeś się do windy. Wciąż z nią rozmawiałeś przez telefon nie chcąc, żeby popełniła samobójstwo. Coś bełkotała, ale wydawało ci się, że po prostu połknęła wszystkie swoje tabletki jakie miała przypisane. Albo może więcej... poczucie zagubienia, pościgu, wszystko to wskazywało na silne zatrucie organizmu, bo przecież gdyby rzeczywiście ją coś kąsało to wciąż by tam było. Twierdzi, że jest sama. Zjechałeś windą na parter i otworzyłeś sobie kluczem główne drzwi wychodząc z ośrodka. Pojechałeś samochodem do niej. Rozmawiałeś z nią niemal bez przerwy, ale gdy dotarłeś pod budynek, w którym mieszkała połączenie nagle się urwało. Nie było krzyku. Nie było niczego. Po prostu jakby wcisnęła czerwony klawisz. Spróbowałeś ponownie wykręcić numer, ale automat tylko powiedział ci, że nie możesz dodzwonić się do tego numeru i czy chcesz zostawić wiadomość. Drzwi jej mieszkania były zamknięte.

Lens, Jones, Mike, Johnny:
Mike i Lens dołączyli do Jonesa i Johnniego w Lab5. Opowiedzieli swoją wersję doktor Corbitt i reszcie. Wszyscy uświadomiliście sobie, że sny nie tylko były identyczne, ale na serio śniliście razem. Doktor Corbitt powiedziała, że to jest praktycznie niemożliwe. Po dłuższej rozmowie stwierdziła jednak, że i ona ma kłopoty ze snem co było widoczne na pierwszy rzut oka. Powiedziała wam, że musi przeanalizować swoje dane i zaproponowała, żebyście na resztę nocy udali się do miejsca gdzie macie nocleg w mieście. Kłopot polega na tym, że Lens, Jones i Johnny nie mają żadnego noclegu, a rodzina Mika nie byłaby zadowolona, gdyby wrócił o tej późnej (lub wczesnej, zależy jak na to spojrzeć) godzinie do domu. Doktor Corbitt zaproponowała wam dodatkowo, że możecie kontynuować badania, ale już w pokojach snów 9-12 (zamierza jakoś to wyjaśnić Lukowi). Doktor jest lekko zawiedziona, że wyspaliście się zupełnie (właściwie niedowierza wam trochę), bo ten fenomen powinien być dodatkowo zbadany. W trakcie rozmowy z wami wyjęła z biurka puszkę Libertate, otworzyła i wzięła łyk.

Lens:
Recepcjonistka Angela pracuje na dziennej zmianie. Nie ma jej w nocy w klinice. Możesz do niej zadzwonić jeśli chcesz. Może nie śpi... w środku nocy. Dziwny pomysł.

Jones:
Zauważyłeś, że na nodze jednego z biurek jest wycięty symbol Tunargha Korali.

Luke, Gambit, Tanner (i Smith):
Drzwi do laboratorium Rotha były zamknięte, ale próba wejścia Tannera sprowokowała doktora do zainteresowania się wami. Wyraźnie zdenerwowany otworzył drzwi i powiedział:
- Proszę nie przeszkadzać. Chłopcy już śpią w swoich zamkniętych pokojach. Mieli kolejny napad nocnego terroru. - powiedział to niemal przez zaciśnięte zęby. Ogólnie każdemu z was wydawało się, że pomimo wypowiedzenia trzech zdań tak naprawdę było to jedno sformułowanie: odwalcie się. Mniej więcej wtedy z pokoju komputerowego wybiegł doktor Joshi i szybko zbiegł schodami na parter.
 
Anonim jest offline