Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-04-2013, 18:59   #161
AJT
 
AJT's Avatar
 
Reputacja: 1 AJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputację
- Czym były mikstury u Ciebie w chacie?! Cóż to było też w kotle? Wszystko wskazuje na to, że jesteście odpowiedzialni za mutacje we wsi! Czemuż uważać was więc za dobrych mamy, a ją za złą? Czas się liczy, gadaj prędko i szczerze! Zaufałem ci już wcześniej... - wykrzyczał Gereke i widać było, że oczekuje prostej odpowiedzi, zanim obierze stronę. W tym czasie wykonał już parę kroków w kierunku Saskii, a broń miał wciąż gotową do wystrzału.
- Jak wiedźmiarz może nie być zły? Przecież to on ciągle używał tej plugawej magii! Gereke ma rację, przez kogo jak nie przez wiedźmiarza mutacje się działy? I dlaczego niby elfka jest zła? - dorzucił do słów towarzysza Gustav. W jego głowie w tym momencie zrodziło się mnóstwo pytań ale wiedział że nie dostanie teraz odpowiedzi na wszystkie a wybór, przynajmniej chwilowo, wydawał się oczywisty.

Walcząca dwójka nie była zainteresowana odpowiedziami, skupiona teraz wyłącznie na sobie. Saskia zaś pewnie nie miała wszystkich odpowiedzi, mimo tego wiedziała więcej niż oni... lub przynajmniej uważała, że wie.
- Te mikstury pomagały ludziom. Od wielu lat! I nikomu po nich nie stała się żadna krzywda. Teraz też by tak było, gdyby go nie zaatakowali... - szarpnęła się znowu, zanurzając bardziej. Na jej twarzy widniało przerażenie. - Tu na bagnach są inne elfy, takie o szarej skórze. I ten statek... jest przerażający! Pomóżcie, proszę... - teraz prosiła najwyraźniej o pomoc nie tylko dla wiedźmiarza, ale i samej siebie.
- Czemu ona zła?! Co zrobiła!? Daj mi powód, by ci ponownie zaufać!- wykrzyczał szybko Gereke.
- Ponownie zaufać?! - w głosie kobiety pojawił się autentyczny szok. - A kiedy ty mi ufałeś, przychodząc i próbując wypytywać, choć obcyś? A inne elfy, te szare, które pojawiły się na bagnach?! Myślicie, że ona tym statkiem sama sterowała?! Nie ma czasu!
Faktycznie, elfka znów zaatakowała, tym razem zanim została odepchnięta chyba ponownie drasnęła wiedźmiarza swoim ostrzem.

Widząc co się dzieje, Gereke miał zamiar pomóc Saskii wydostać się z bagna. Pomóc jednak tylko połowicznie. Gdy tylko ją wyciągnie, będzie próbował ją ogłuszyć. Nie będzie sam decydował o jej życiu, zostawiając ją na pastwę bagien. Lepiej osądzić ją na spokojnie.


===
42 i 29
 
AJT jest offline