Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-04-2013, 01:55   #418
Matyjasz
 
Reputacja: 1 Matyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemu
Gdyby tylko bardziej przykładał się do teorii magii, gdyby tylko jego pierwotny nauczyciel nie był tak fatalny.
-Prawie wszystkiego nauczyłem się sam w nocy siedząc nad księgami uda mi się i teraz.-
Wymamrotał do siebie. Przerzucając kolejne karty próbując zrozumieć co Bergman miał na myśli pisząc w zawiłym i często wieloznacznym jeżyku magii. Niemal jak wyczytanie prawa z statutów imperialnych jak pewien żak go przekonywał, tylko statutów nie zabijały za złą intonacje artykułów.
-Nie muszę tego rozumieć. Budowniczy nie rozumie zamierzeń architekta by postawić dom. Tak ja tylko muszę stosować się do poleceń.- mamrotał dalej.


-Nim wzejdzie słońce jeszcze pewnie tej stali i ognia użyjesz.- odpowiedział rycerzowi dalej przeglądając notatki.
-Czy zna matka inne podobne źródło w imperium? Jeżeli nie to będzie to trzeba zrobić przed świtem. Odprawienie rytuały potrwa i z pewnością ktoś zechce nam przeszkodzić, gdyby można było to zrobić gdzie indziej w bezpieczniejszym miejscu... Marzyć zawsze można.
-Mistrz Bergman, prawdopodobnie nie żyje, lub został pojmany. Zostaje tylko ja do odprawienia rytuału. Osoba odpowiedzialna za ten stan rzeczy jest blisko, gdzieś tam w lesie.- wskazał kierunek gdzie wcześniej czuł skupisko złej magii.- użytkownicy magii potrafią wyczuć innych lub użycie zaklęć jeżeli są dość potężne. Od Wideł właściwie magii nie używałem więc mamy to szczęście, że nas zostawią w spokoju by cieszyć się naszym strachem i poczuciem beznadziei. Najpóźniej do chwili gdy zacznę wtedy przepuszczam, że wszystko co może mnie zabić będzie z całych sił tego próbowało.
-Wtedy właśnie będzie potrzebna wasza stal i ogień. Nimi można zabić bestie, lub czarownika nim rzuci zaklęcie lecz gdy magia zacznie działać tylko magia może jej położyć kres.


-Potrzebuje czasu by zapamiętać instrukcje im więcej tym lepiej, ale nie wiem ile mam. Chciałbym jeszcze zdążyć otrzymać od matki błogosławieństwo Shallyi i na wypadek śmierci napisać list. Dziewczynka którą przynieśliśmy wydaje się posiadać talent magiczny. Gdybym nie mógł osobiście jej doprowadzić do nauczyciela wystawiłbym jej chociaż list i obiecał w nim nagrodę za zrobienie tego. Antara w końcu obiecał mi pieniądze, to może do spadku się wliczają?
-Ale teraz priorytetem jest świeca i chwila ciszy. Papier i przybory do notowania mam.
 
Matyjasz jest offline