Hmmy idąc tym szlakiem można zrobić zasadę świata która pozwala na coś na kształt profesji albo byłej profesji, w której to czegoś konkretnego można było się nauczyć
Wtedy dostawało by się jedną przewagę za free która najbardziej pasowała by do zawodu, a z drugiej strony taka którą gracz żadko wybrał by sam
Dało by się zebrać wystarczająco rozbudowaną listę by było z czego wybierać. W dodatku już w samym Nemezis jest tyle tych przewag, że nic tylko brać i brać
aż trudno się zdecydować.
Jednak w innych grach chyba wystarczy jasno określić graczom na co mają się szykować
Jeśli określi się, że gracze będą potrzebowali w sesji jakiegoś jasnego przywódcy, to przewagi taktyczne będą jak najbardziej pasować, zwłaszcza jeśli będą odnosić się do graczy. Ja osobiście używam ich np w Evernightcie u nas na forum
Załatwiłem problem NPCem który jest równoważnym członkiem drużyny i wspiera ją przewagą taktyczną. To jest fakt, że ciężko jest przekonać gracza by stawiał na rozwój dla grupy, a nie dla siebie, jednak większość gier posiada elementy wspierające drużynę a nie bohatera samego w sobie. Typowi kapłani aż się proszą o takie elementy. Myślę jednak, że chęć użycia nowych przewag przychodzi z czasem. Ja im częściej grac w Savega jako gracz, tym bardziej stawiam na ciekawe i urozmaicone postaci, niż na stały schemat powergaimingowy, który pozwoli mi zebrać wszystkie wspierające się w walce przewagi
Takim nawet Braxem z Evera gra mi się u nas w sesji z nieukrywaną przyjemnością
Nie dość, że wspiera team bonusami, to jeszcze z zamaszystym cięciem ścina im po kilku przeciwników co każdą walkę
Przewagi z jokerami też muszę kiedyś przetestować, bo mam przeczucie, że grając z nimi da się do nich przekonać. Na razie zwyczajnie za bardzo bałem się, że mi się nie przydadzą i wolałem brać inne które jasno pomogą mi w boju