Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-04-2013, 17:53   #9
Campo Viejo
Northman
 
Campo Viejo's Avatar
 
Reputacja: 1 Campo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputację
Nie można odłączyć postapokalipsy od "apokalipsy", więc jak sama nazwa wskazuje musi być upadek dotychczasowej cywilizacji. Nie jest ważne jak, czemu i tak dalej. Ważny jest skutek. Jego oblicza będą współmierne i proporcjonalne do rodzaju "apokalipsy" ale to tego życia "po" nie można rozpatrywać tylko jako zmian ustrojowych. To tylko kolejna forma dyktatury, totalitaryzm, utopia, etc. więc jak nie było apokalipsy to nie ma postapokalipsy. Chyba, że upadek moralny i "nowa władza" to już ten "kataklizm" zmieniający oblicze codziennego dnia. I postapo jako rozpatrywane być może tylko z perspektywy tych, których dotyka, w sensie, którzy muszą brać nowe realia (nawet jak są jedyną rzeczywistością, którą znają) jako swój codzienny chleb.

A czy mieliśmy już takiego niekonwencjonalnego postapo w historii ludzkości? Nie przeżyły jej wszystkie starożytne cywilizacje, które upadły, gdzie katastrofą było załamanie porządku społecznego, kulturowego, technologicznego? Atlantyda? To była destrukcja totalna a ocaleńcy rozeszli się po świecie szukając drugiego domu. Jednak tym co pamiętali, jeśli przyszło im życ w prymitywnych warunkach nierozwiniętych społeczności, to było jak takie postapo. Cofnięcie się w rozwoju, poziomu i standardu życia.

A czy średniowiecze to nie takie "postapo" dla antyku? Nazwa "Dark Ages" nie jest adekwatna do upadku światłości cywilizacji starożytnych? Katastrofą był upadek cywilizacji nauki, kultury i technologii. Do dzisiaj nie wiedza współcześni naukowcy jak, czym i po co starożytni wznosili budowle, których ludzkość nie umiałaby wykonać przy pomocy dzisiejszych technologii.

Nawet w fantasy postapo jest bardzo popularne choć często niezauważalne. Śródziemie w czasach Hobbita i Władcy Pierścieni to jakby postapo względem I ery. Upadek Beleriandu i Numenoru i nawet późniejszych cywilizacji. W III i na początki IV ery nikt nie umiałby już zrobić takich monumentalnych projektów jak Moria, Minas Tirith czy interaktywnego skype w formie Palantirów. W cyklu Brooksa o Shannarze to samo tylko wręcz dosłownie. Klasyczne fantasy nieświadome upadku technologii ludzkiego, jakby znanego nam współcześnie świata i zaczynanie wszystkiego od nowa z nowymi rasami jako efekt mutacji.

Postapo to nie musi być koniecznie sci-fi. Stało się tylko tak utożsamione jak to w nurcie popularnym się przedstawia. Jak je znamy. Jako wizję postapo nam współczesnych, czyli upadku naszej cywilizacji. Czyli co, postapo to tylko realia w odniesieniu do naszej współczesnej cywilizacji lub przyszłości? I czy postapo musi być dla wszystkich takie samo? Niekoniecznie. Co za różnica, czy w realiach postapo żyją ludzie wyzyskiwani przez kosmitów, czy inną cywilizację na wyższym poziomie czy wręcz niższym? Czy jest ograniczone do kontynentu, wyspy, planety czy galaktyki? Ważny jest bohater i jego otoczenie. To co jemu jest postapo oraz czytelnikowi, graczowi, który sobie z tego zdaje sprawę czytając lub ogrywając jego losy.
 
__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill
Campo Viejo jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem