Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-04-2013, 21:32   #18
Irregular
 
Irregular's Avatar
 
Reputacja: 1 Irregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputację
Potwór wydawał się być zdziwiony - na tyle, na ile zdumienie może być widoczne na tak obrzydliwie zdeformowanej... twarzy? Nie, twarzą żadną miarę nie można było tego nazwać. To była sieczka, mieszanina zwisającej luźno skóry, nadgnitego mięsa i pożółkłych kości. Albo było to złudzenie, albo nieszczęsna istota z każdą minutą dyskretnie zmieniała się. Lśniąca bielą kość żuchwy, wystająca nieco z lewej strony, pożółkła. W kilku miejscach resztki mięśni odpadły, a skóra makabrycznie przesunęła się, jeszcze bardziej zniekształcają potwora. Praktycznie się rozpadał...

Nic więc dziwnego, że mocny cios Gabora cisnął istotą o twardą tarczę sir Heldsona. Krzyżowiec strząsnął potwora z tarczy, zostawiając na niej długą rysę od pazurów stwora, który bardziej teraz przypominał żywego, choć zgniłego trupa niż efekt uboczny dziwnego eksperymentu. Potwór osunął się bezwładnie na ziemię, jakby kompletnie uszła z niego ta nieludzka siła i energia. Mimo to Gabor spróbował dobić go sztyletem, a sir Richard ponownie uderzył tarczą. Ciężko powiedzieć, która z tych rzeczy dobiła stwora. W każdym razie bezwładnie członki potwora rozwlekły się na podłodze, a zgniłe ciało błyskawicznie zaczęło rozpadać się, rozwiewać w pył, aż w końcu na oczach zdumionych wampirów z paskudztwa został tylko zgrabny stosik popiołu oraz przykry zapach w powietrzu.

Dopiero teraz zauważyli drugi skutek tej walki. Wskutek szarpaniny strącili wieko z wciąż zamkniętej trumny - i oto stanęli oko w oko ze zdumionym Luką, który najwidoczniej nie zamierzał zbyt wcześnie z niej wychodzić.
 
__________________
Mole książkowe są zagrożone. Chrońmy ich naturalne ostoje! (biblioteki!)

Wkurzyłam kogoś? Coś pomyliłam? Sorry, ale biblioholik na odwyku to jeden wielki kłębek nerwów. Wybaczcie.
Irregular jest offline