Cytat:
Napisał Kerm Co to za postapokalipsa, jeśli dopiero się wali, a jeszcze nie upadło |
To w wątku "katastroficzne"
Cytat:
Napisał Kerm Moim zdaniem nasz umowny bohater nie musi być osobiście świadkiem apokalipsy, ale musi mieć jej świadomość. I to nie w postaci bajek czy legend.
Jeśli nie, to po prostu zmaga się z trudnościami codziennego życia |
Tylko, że z tą świadomością to krucho... Powiedzmy sobie szczerze - nawet jeżeli nie rozpatrujemy okresu rzędu milleniów (gdzie pozostają tylko mity i legendy, nie fakty - o upadku Majów to dywagujemy sobie na podstawie ruin), ale nawet w ciągu kilku dziesięcioleci już nic nie wiadomo... chociażby w Neuroshimie. Jasne, że to prosty zabieg maskujący całe "poco i jak?" (była wojna nuklearna i... jest tak jak widać). Tyle, ze w rzeczywistości ludzie też niewiele by wiedzieli i siłą rzeczy tworzyli jakieś mity - takie szklane domy...
Pytanie również - czy ktoś, kto nie zna innej rzeczywistości - żyje w postapokaliptycznym świecie czy właśnie tylko zmaga się z trudami życia codziennego?
Siedząc za żelazną kurtyną mogliśmy w Polsce wyobrażać sobie jak to funtastycznie jest w Niemczech (a nie było), ale nic z tym nie mogliśmy zrobić... Więc było źle również dlatego, że mieliśmy "plotki" o tym jak jest gdzieś dobrze... I dowcip "zamienię luksusowe M5 w Warszawie na materac w NY" wcale nie był dowcipny...