Wątek: [AMA]CyberCore
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-04-2013, 19:57   #5
Fiath
 
Fiath's Avatar
 
Reputacja: 1 Fiath ma wspaniałą reputacjęFiath ma wspaniałą reputacjęFiath ma wspaniałą reputacjęFiath ma wspaniałą reputacjęFiath ma wspaniałą reputacjęFiath ma wspaniałą reputacjęFiath ma wspaniałą reputacjęFiath ma wspaniałą reputacjęFiath ma wspaniałą reputacjęFiath ma wspaniałą reputacjęFiath ma wspaniałą reputację
22Marca 2221r
11:35 - Arena

Arena była ogromnym owalnym budynkiem zbudowanym z metalu o podłodze i ścianach wyłożonymi materacami. Tak jakby miało to czemuś pomóc.
Cała technologia była schowana pod podłogą, zabezpieczając ją przed zniszczeniami. Widownia zaś znajdowała się na górze, za wzmacnianym nano-szkełm. Tego typu konstrukcja pomieszczenia pozwalała aby w walkach miało miejsce praktycznie wszystko. Nie zdarzył się jeszcze przypadek aby ktoś z widzów bądź jakiś z sprzętów ucierpiał podczas jednego z pojedynków.
Nagle głośniki odezwały się głosem Ruby, znanej zebranym z wczorajszego dnia organizatorkom.
- Witam wszystkich na walce otwierającej prawowitą pierwszą turę turnieju. Z powodu nieobecności gościa-niespodzianki będę pełnić rolę komentatora. W tym momencie na arenie zmierzy się "Katyusha"
Wielkie metalowe drzwi przy południowym końcu sali otworzyła się, pokazując drobną dziewczynę i pozornie niewinną dziewczynę, jaką była Nikita. Widzowie przyglądali jej się uważnie, jednak z powodu szkła nie była w stanie nic usłyszeć.
- Oraz Bang Nail.
Tym razem to północne drzwi z zgrzytem rozeszły się na boki.
[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=PFNCD22jkJk[/MEDIA]
Pojawił się w nich przystojny Japończyk o ostrej twarzy, bliźnie na twarzy oraz dziwnym, zielonym ubraniu odsłaniającym jego ciężko zdobyty kaloryfer zamiast brzucha. Spoglądał na Nikitę z szczerym spojrzeniem. Po prawił swój szal i podniósł ręce. Tym razem jednak piski były niezwykle silne, walący byli w stanie dosłyszeć część z zapału jaki mieli w sobie widzowie.
Albo mamuśka nie rzuciła zbyt dużo w reklamę swojej córeczki albo Bang był dużo bardziej kochany.
- Walka rozpocznie się na dźwięk klaksonu za dwie minuty. Przez ten czas zawodnicy proszeni są o pozostanie na pozycjach startowych oraz ewentualną wymianę zdań w kwestii grzecznościowej. - komunikat jasno określił zasady startu po czym zapadła ciężka cisza.

11:35 - Wejście do bloku.

Gustawa tego dnia czekało coś lekko nieprzewidzianego.
Gy tylko wyszedł z budynku dla walczących spotkał się z przepiękną pogodą, miłym zapachu powietrza oraz nieznajomą osóbką.
Była to kiwająca się w tureckim sadzie kobieta o szalonym uśmiechu, ostrym spojrzeniu, długich, związanych włosach oraz papierosem w ustach.
Na jej ramieniu znajdował się tatuaż bez specjalnie oczywistego znaczenia. Ubrana była dość skąpo
w koszulę bez rękawków oraz krótkie spodenki. Spodenki do których pasa przyczepiona była kolba z pistoletem.
Wstała i podskoczyła kilka razy w miejscu, stukając glanami o podłogę.
- Myślałam, że się kurwa nie doczekam. - skomentowała patrząc na Gustawa, po czym odwróciła głowę w bok i kiwnęła lekko. Zza budynku wyjechał czarny, luksusowy samochód i zatrzymał się przed wejściem do budynku. - Pan jedzie ze mną.
 

Ostatnio edytowane przez Fiath : 19-04-2013 o 20:00.
Fiath jest offline