Cytat:
Z jednej strony rozumiem ideę "przyjemności z pisania", z drugiej miałam niestety okazję uczestniczyć w sporej sprzeczce bo mimo długiego stażu gracze samoistnie się nie dopasowali i posty były po prostu nieczytelne - nie wiadomo było co jest mówione, co myślane a co jest po prostu zwykłym wypełniaczem.
|
Ale o czym my mówimy?
Nie rozumiem założenia, że druga strona jest skostniała w swoim uporze i nie będzie chciała posłuchać. Jest dla mnie naturalne, że jeśli ktoś ma trudność z odczytaniem moich postów – bo np. widzi, że bełkocę straszliwie – zwraca mi na to uwagę. Mogę taką krytykę odrzucić, mogę ją przyjąć... - ale na pewno jej wysłucham. Bo naprawdę nie zależy mi, żeby Wam tworzyć zamęt.
(Okej! Czasami może mi o to chodzić
- ale naprawdę staram się, żeby to nie przeszkadzało innym.)
Więc: jeśli nasze posty będą nastręczać mocne a zbędne problemy interpretacyjne, to o tym mówcie. Mam sporo wad,
obce ma sporo wad, ale nadwrażliwość i ślepota na wszelką krytykę się do nich (chyba) nie zalicza. IMHO dialog w trakcie gry jest dużo lepszym remedium na kłopoty wszelakie niż obwarywywanie się takimi zasadami, jak: myśli otoczone tyldą, myśli w Pierwszym Języku dodatkowo barwą czerwoną a wizje z darów podkreślone i barwą beżową. Tyle.
A jeśli dialogu nie będzie, to z sesją będzie się dziać źle niezależnie od zasad.
PS. nie mówię tu o nieszczęsnej kursywie w dialogach, która nikomu nie wadzi - raczej o tych bardziej rozbudowanych.