Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-01-2007, 22:10   #30
Yaneks
 
Yaneks's Avatar
 
Reputacja: 1 Yaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputację
Gustaw spojrzał na maga, pilnując go pistoletem przy głowie. Rudowłosa kobieta podeszła, i przedstawiła się. Po chwili z krzaków dobiegł szelest, i wpadł jakiś niski, łysy mężyczna. Wszyscy rozpoznaliście w nim niziołka. Hilda spojrzała na niego, i rozpoznała w nim swojego nadwornego uczonego. Spojrzał na całą sytuację, po czym podbiegł do Arpheriusa, i przyjrzał się jego ranom.
Piętno Korna. Niedobrze, musimy go zabić. Nie wiecie co ono robi? Powoduje, że będzie atakował każdego, kto nie jest spaczony.
Po czym wstał, wyjął zza pazuchy fiolkę, i wlał jej zawartość do ust Arpheriusa. Ten zakrztusił się, i zaczął szybko blednąć. Zmarł na waszych oczach.
Z krzaków od strony brzegu ponownie dobiegł was szelest. Wypadł z nich wysoki mężczyzna . Z początku wydał się wam czarodziejem, jego postura na to wskazywała. Jednak spojrzeliście na jego wyposażenie, i natychmiast porzuciliście tę myśl.
Miał około 190 cm wzrostu. Był czarnowłosy, miał ładnie przystrzyżoną brodę i wąsy. Za pasem trzymał 2 nabite pistolety i szablę. Miał srebrny pancerz, nogawice i hełm. W kostkach miał schowane dwa sztylety. Na plecach miał przewiązany łuk, kołczan, dużą, okrągłą tarczę i sporych rozmiarów miecz oznaczony znakami Mora. Od razu skojarzył wam się z popularnymi w imperium samozwańczymi rycerzami, ale on na pewno nim nie był. Na jego gołych dłoniach widniały piętna licznych więzień i aren. Z pewnością kiedyś był gladiatorem. Czołem. Jestem Baron Elfias von Reikland.
Wyciągnął swój pistolet, i wymierzył go w Hildę von Stercz. Oddał celny strzał w głowę szkieletu, który znajdował się tuż za Hildą. Wyciągnął swój miecz Mora, i skosił nim cielska dwóch szkieletów znajdujących się za nim. Spojrzał się na was, i krzyknął: Wszyscy na skałę! Martwego zostawcie, on już jest jednym z nich! Nie ociągać się! [/i]
 
Yaneks jest offline