Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-01-2007, 00:17   #43
Harv
 
Harv's Avatar
 
Reputacja: 1 Harv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie coś
Niemiesski? najwyraźniej tylko to usłyszał Zbigniew, p czym zaczął przeżuwać ramię nieszczęśnika ugodzonego kulą. Świsnął dziurą w piersi, przywołując Żużla. Podobało mu się to. Mógł teraz przywołać psa z pełnymi ustami.

-Aleszz to ffspaniale! Moj sszzwętej pamięsi brat prssował w Niemszeh. Pszzyfoził ffspaniałe piffo i papier toaletoffy. Takie mienki. - Przełknął resztkę mięsa. Popatrzył na ramie trzymane w ręce- zobaczył nadjedzone ramie. Ludzkie. - Cholerka. Chyyba żem człowika zaczoł wpierdalać. Nawet ni teki złły. - mruknął do siebie. Resztę ręki (cudzej) oddał psu, u którego było widać pełny żołądek (dosłownie).

-Wy byłe dla noss mile.. Roz brat przywiezł takigo Niemca, co to obyjżał, pogadał, i postewił teki wyszynk we wsi. Ot to wogle wielki pon! I równy cłek był - i czasym milicji w łapę dał, gdy ktuś u nigo pół dzika zostawił (ni ja, ni ja, broń Cie panie Boże)i rusków tyż ni lubił. Oo, jak ja tych ruskich bym syśkich swoju toporku pomosał. - Zacisnął rękę na rączce siekiery, jego oczy łysnęły złowrogim blaskiem.
- Ja sem Zbigniew, ponie offiserze. A so do ffyjaśnień, to name cheba tera ruskie rzondzą. Przynajmej tek bylo, zanim żem umerł. - Ukłonił się z szacunkiem. Zwłaszcza, ze tamtemu Niemcowi jeszcze nie oddał za tę łapówkę.
 
__________________
Nie chcę ukojenia, które mogłoby mi odebrać skruchę, nie pragnę uniesień, które wbiłyby mnie w pychę. Nie wszystko, co wzniosłe, jest święte, nie wszystko co słodkie - dobre, nie wszystko co upragnione - czyste, nie wszystko co drogie - miłe Bogu.
Harv jest offline