Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-04-2013, 13:17   #150
valtharys
 
valtharys's Avatar
 
Reputacja: 1 valtharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputację
Cienie przestały otaczać Zebedeusza, tak że stał się widoczny dla wszystkich. Osmalony miecz został schowany do pochwy a sam Zeb podszedł do kupki popiołu i zebrał je do sakiewki. Milczał co jakiś czas zerkając na Franca i Inkwizytora. Nie baczył już na to, że cała ręka była we krwi a on sam wyczerpany do granic możliwości. Oczy wydawały się puste, jakby wyzute ze wszelkich emocji. Ruszył chwiejnym krokiem do karczmy. Powoli stąpał i tylko mruknął do siebie:

- Inkwizytor zawdzięcza życie magowi..co za ironia - prychnął

Zebedeusz szedł powoli, marząc tylko o jednym. By się napić i odpocząć. Był zmęczony. Zbyt zmęczony by się tłumaczyć.
 
__________________
Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-)
valtharys jest offline