Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-04-2013, 13:35   #706
Deliad
 
Deliad's Avatar
 
Reputacja: 1 Deliad ma wspaniałą reputacjęDeliad ma wspaniałą reputacjęDeliad ma wspaniałą reputacjęDeliad ma wspaniałą reputacjęDeliad ma wspaniałą reputacjęDeliad ma wspaniałą reputacjęDeliad ma wspaniałą reputacjęDeliad ma wspaniałą reputacjęDeliad ma wspaniałą reputacjęDeliad ma wspaniałą reputacjęDeliad ma wspaniałą reputację
Widząc von Waltera powalonego na ziemię w Zirnigu zawrzała krew.
Szlachta imperiom tarza się w kurzu starając zyskać pomoc od człowieka, którego kraj jest atakowany. Pomoc kislevczyaka dla ratowania Kislevelu przed mutantami. Pomoc dla pracującego w polu chłopa, szyjącego buty szewca, ważącego piwo karczmarza. Pomoc dla tancerki, matrony i panien na wydaniu. Wojaka Kislevu trza prosić o ratowanie Kislevu ?!?

On jednak nie chce ratować swoich ludzi, ani wesprzeć lepszych od siebie w walce z chaosem. Zgorzkniały, stary, zapatrzony w niegdysiejsze czasy, niezdolny do działania, zdziadziały cap. Kastrowany cap.

- Zakarev! - krzyknął wściekłym głosem - Jam cię pierwszy wyzwał na ostre. Ustąpiłem wyższemu szarżom, alem dalej gotów stanąć z Tobą na ubitej ziemi. Tyś zwykła szumowina równa przekupnym zniewieściałym szlachetkom z piórkiem w czapie i takim samym w dupie, skoro na wojaczkę nie chcesz ruszać. Żołnierz ci szkoda, a mieszczan i chłopów za których krwawicę żołd dostajesz to już nie szkoda? Stawaj! Już ja ci pokaże co honor, co duma!

Khazad wyszarpnął topór splunął w dłonie i staną w miejscu gdzie wcześniej stał jego przełożony. Z jego oczów tryskał pioruny gniewu.
 
Deliad jest offline