Żeby im się nic nie stało. Oni muszą być cali i zdrowi pomyślała Julka. Zamknąwszy drzwi podeszła do okna, sprawdzić, jak sobie chłopcy radzą. Czarny cień znów pojawił się przed jej oczami. Krzyknęła, ale dzięki Bogu to COŚ nie było w stanie dosięgnąć jej przyjaciół. Spojrzała na mgłę "chodzącą" po plebanii, później zerknęła na szafkę, w której był odkurzacz i z chęcią wykonałaby pomysł podsunięty przez Józefa. Wolnym i badawczym krokiem ruszyła tu szafce.
__________________ Sore wa... Himitsu desu ^_~ |